Mauzoleum niepodległości

Ks. Zbigniew Niemirski

|

Gość Radomski 45/2012

publikacja 08.11.2012 00:15

Kościół garnizonowy. Zbudowany w Radomiu w okresie zaborów jako prawosławna cerkiew, stał się potem świątynią, która była szczególnie bliska walczącym o wolność.

 W górnym kościele wmurowano cały szereg tablic pamiątkowych, jak ta, dedykowana żołnierzom podziemia niepodległościowego  z lat 1945–1956 W górnym kościele wmurowano cały szereg tablic pamiątkowych, jak ta, dedykowana żołnierzom podziemia niepodległościowego z lat 1945–1956
ks. Zbigniew Niemirski

W latach PRL-u, gdy świątynia nie mogła pełnić swej funkcji kościoła ogarniającego opieką duszpasterską żołnierzy, była miejscem, gdzie tlił się niezagaszony ogień wolności. Coroczne celebry, sprawowane w zakazane przez komunistyczne władze uroczystości 3 maja, były świętami naszej wolności.

Z mroku zaborów

Królewski Radom doby Jagiellonów – czasu, gdy gościli tu polscy królowie, podupadł szczególnie mocno pod względem gospodarczym i demograficznym po szwedzkim potopie. Przedziwnym zbiegiem dziejów rozwój przyszedł w okresie zaborów. Miasto stało się stolicą departamentu, będąc administracyjną stolicą województwa sandomierskiego, a potem radomskiej guberni. Rosła liczba mieszkańców. Pojawiały się coraz to nowe gałęzie przemysłu. Jednocześnie w mieście żyła mocno idea niepodległości. W okresie powstania listopadowego był tu punkt zborny i zaopatrzeniowy dla walczących z zaborcą. Potem w czasie powstania styczniowego Radom odegrał znaczącą rolę jako miejsce, gdzie działali tacy powstańczy dowódcy jak gen. Marian Langiewicz.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.