Gimnazjalistki uratowały życie nauczycielce

Ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 23.11.2012 14:32

Choć mają 13 lat, to zachowały się jak prawdziwe profesjonalistki. Pomocy innym uczą się w Kole Wolontariatu przy Publicznym Gimnazjum nr 13 w Radomiu.

Renata i Agata działają w wolontariacie od roku Renata i Agata działają w wolontariacie od roku
Z pewnością ich przykład będzie dla innych zachętą
Ks. Zbigniew Niemirski/GN

– Nie czuję się bohaterką. To dla mnie zwyczajne ludzkie zachowanie, że nie odstępuje się od kogoś, komu się źle dzieje. Tak powinien postępować każdy – mówi Agata, a Renata dodaje: – To było normalne, tak należało postąpić. Nie mogłyśmy spokojnie odejść od tamtych drzwi.

Dziewczęta tego roku włączyły się w działalność wolontariatu istniejącego w ramach radomskiego Centrum Młodzieży „Arka”. Jako wolontariuszki opiekują się emerytowaną nauczycielką. – Jak zawsze we wtorek przyszłyśmy do pani Teresy w ramach wolontariatu. Zapukałyśmy, ale nikt nie odpowiadał. Byłyśmy jednak pewne, że pani Teresa jest w domu, bo dzień wcześniej wyszła ze szpitala. Kiedy pukałyśmy, usłyszałyśmy ciche głosy proszące o wodę i o pomoc. Zaniepokojone zadzwoniłyśmy do naszej pani opiekunki, a ona wezwała policję i straż. Strażacy weszli do domu przez balkon od strony sąsiadki. Okazało się, że pani Teresa spadła z łóżka i przez trzydzieści godzin była bez wody i jedzenia ze złamaną ręką i poobijana, bez żadnego nakrycia, zziębnięta. Ale na szczęście żyje – opowiadają dziewczęta.

– Pani Teresa mieszka w bloku, gdzie na jej piętrze znajduje się dziesięć mieszkań. Nikt nie słyszał jej wołań, nikt nie zainteresował się. Z pomocą, która uratowała życie nauczycielce, przyszły wolontariuszki z naszej szkoły – mówili prowadzący apel szkolny zorganizowany przez dyrekcję „trzynastki” jako wyróżnienie wolontariuszek. Wzięli w nim udział przedstawiciele służb, które pospieszyły z profesjonalną pomocą pani Teresie, wezwane przez wolontariuszki i ich opiekunów. – Pani Teresa miała szczęście, miała opiekę. Ktoś się zainteresował, zareagował. Nie bójcie się zajrzeć do kogoś starszego w waszym sąsiedztwie. Zapytajcie, czy trzeba pomóc, zrobić zakupy. Wystarczy kilka minut rozmowy. Odwagi, odwagi i jeszcze raz odwagi! – apelował przedstawiciel Straży Miejskiej.

Dyrektor Tomasz Gogacz jest pewien, że wolontariat jest doskonałą szkoła budowania wrażliwości   Dyrektor Tomasz Gogacz jest pewien, że wolontariat jest doskonałą szkoła budowania wrażliwości
Ma też nadzieję, że wolontariusze z PG 13 będą grupą jeszcze liczniejszą niż obecnie
Ks. Zbigniew Niemirski/GN
Wolontariat w PG 13 działa pod życzliwym okiem dyrektora Tomasza Gogacza. Liderami młodych są Iwona Pruszczyk i Izabela Warchoł. – Wolontariat to sprawdzony pomysł na wrażliwość. Poprzez apel szkolny chciałem pokazać te dziewczyny, które zareagowały właściwie, gdy było to konieczne. W szkole chcemy poszerzać formy budowania wrażliwości naszych uczniów. Będziemy współpracować z Bankiem Żywności. Włączymy się także w projekt „Młodzież i filantropia” – mówi dyrektor.

Wolontariusze tej radomskiej szkoły tworzą obecnie grono 25 osób. Wśród nich jest Wiktoria Gałecka. – W życiu mam dwie rodziny, tę biologiczną i tę drugą, którą jest "Arka" i jej wolontariusze – mówi. – Czuję, że nie jestem sama. To ważne, bo na ziemi ludzkość liczona jest w miliardach, a tak często jesteśmy samotni. Zachęcam moich rówieśników, by dołączyli do naszej wielkiej rodziny wolontariuszy. Bardzo serdecznie dziękuję też ks. Andrzejowi Tuszyńskiemu i pani Ewie Kamińskiej oraz całej kadrze "Arki" i paniom Iwonie Pruszczyk i Izie Warchoł, że są i że uczą nas wrażliwości na innych ludzi.