Nasz ordynariusz wydał komunikat ogłaszający, że do Pierwszej Komunii Świętej będą przystępować dzieci kończące III klasę szkoły podstawowej. Sprawa stała się przyczynkiem do ożywionej  dyskusji.

Reformy mają to do siebie, że budzą emocje. Zwolennicy wytaczają argumenty za, a przeciwnicy kontra. Sprawa Pierwszej Komunii Świętej, która ma zostać przesunięta o rok, jest pochodną reform związanych z nowym kształtem polskiej szkoły.

Nie chcę wchodzić w detale tych debat, bo sprawa Pierwszej Komunii Świętej nie powinna być tutaj swoistym zakładnikiem tego problemu i rzecz nie idzie o reformę szkolnictwa. Sedno sprawy dotyka przygotowania dzieci do przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej. Katechetycy i pedagodzy podkreślają sprawę dojrzałości dzieci i ich zrozumienia, czym jest Eucharystia. Dziewięcioletni chłopcy i dziewczęta zdają się być tymi, którzy są w pełni gotowi do zrozumienia i świadomego przyjęcia tego sakramentu, niezależnie od faktu, czy są uczniami drugiej czy trzeciej klasy.

Osobną sprawą, i to podkreśla dekret naszego ordynariusza, jest zaangażowanie rodziców, wychowawców i katechetów. Tutaj wiek dzieci jest sprawą drugorzędną. Jak one przeżyją ten dzień i jakie zostawi on w nich owoce, zależeć będzie od dojrzałości i świadomości religijnej nas, dorosłych.