Wejście z hukiem

ks. Zbigniew Niemirski

|

Gość Radomski 29/2013

publikacja 18.07.2013 00:15

Wielu z nich tak postrzega swoje pierwsze dojrzałe spotkanie z Jezusem.

 Radosna wiara młodych jest jak bakcyl. Powinna zarażać ich rówieśników,  z którymi się spotkają Radosna wiara młodych jest jak bakcyl. Powinna zarażać ich rówieśników, z którymi się spotkają
Ks. Zbigniew Niemirski /GN

Jadąc na swe pierwsze rekolekcje oazowe, nie wiedzieli, co to będzie. Niejeden wręcz czuł jakiś wewnętrzny opór. – Zawsze jest tak, że spodziewają się jedynie modlitwy. Boją się, że to będzie jedna wielka nuda. A potem doświadczają zdumienia. Bo bycie we wspólnocie Kościoła nie jest nudne. Ono przynosi radość. Modlitwa staje się dopełnieniem bycia we wspólnocie Kościoła. A bycie razem to także spotkania, wyprawy otwartych oczu, wycieczki itd. – mówi ks. Grzegorz Lipiec, diecezjalny moderator Ruchu Światło–Życie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.