Powrót Królewicza

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 03.10.2013 23:52

To było imponujące wejście, któremu towarzyszyło powitanie przez grupy reprezentujące zarówno społeczność Radomia, jak i diecezji.

W procesji z relikwiami św. Kazimierza centralnym deptakiem Radomia przeszli przedstawiciele praktycznie całej społeczności W procesji z relikwiami św. Kazimierza centralnym deptakiem Radomia przeszli przedstawiciele praktycznie całej społeczności
Ks. Zbigniew Niemirski /GN

Pierwszym aktem było przekazanie relikwii patrona Wilna i Radomia przez metropolitę wileńskiego abp. Gintarasa Linasa Grušasa. Odbyło się przed gmachem Urzędu Miasta. - Bardzo cieszę się, że św. Kazimierz jest tutaj tak samo kochany jak w Wilnie. Cieszę się, że będziecie go mieli w swojej bliskości i będziecie modlić się o jego wsparcie. Dzisiaj nam wszystkim bardzo trzeba przykładu jego życia - mówił arcybiskup.

- Dzień dzisiejszy jest szczególnym i wyjątkowym dla naszego miasta. Jest wyjątkowy z racji na symboliczny powrót św. Kazimierza do naszej fary, kościoła, w którym modlił się, mieszkając w Radomiu i stąd sprawując rządy nad Koroną. Cieszę się z faktu obecności w naszym mieście metropolity wileńskiego i grup społecznych naszego miasta - podkreślał prezydent Andrzej Kosztowniak.

Relikwie przejął i powitał je bp Henryk Tomasik: - Św. Kazimierz łączył Kraków i Wilno, Wilno i Radom. Dziś poniekąd się to powtarza. Łączymy się z Wilnem i za to Panu Bogu dziękujemy. Nasz patron pokazał, jak łączyć wiarę, pobożność i zatroskanie o ojczyznę. On, mimo mijających wieków, pozostaje wzorem takiej właśnie postawy. Niech wszystkim nam błogosławi - mówił.

A potem centralnym deptakiem miasta ruszyła uroczysta procesja, zatrzymując się trzykrotnie, by dać możliwość adoracji i oddania hołdu zarówno w wymiarze religijnym, jak też uszanowania osoby królewicza, który przed pół tysiącem lat z Radomia władał naszą ojczyzną.

Na koniec relikwie wprowadzono do kościoła farnego, obok którego znajdował się zamek królewski, na którym mieszkał Kazimierz i do którego przybywał niejednokrotnie z Krakowa ze swym ojcem, królem Kazimierzem Jagiellończykiem i matką Elżbietą Rakuszanką.

- Przybywasz do naszej świątyni w dzień 555. rocznicy urodzin. Jesteś patronem miasta i diecezji. Ten kościół jest wyjątkowy. W jego murach i pod jego drzwiami modliłeś się wielokrotnie. Najstarszy dzwon ma twoje imię. Cieszymy się, że w Roku Wiary przychodzisz do nas na stałe. Daj nam odwagę, abyśmy nie wstydzili się wiary. Prowadź nas do świętości - mówił w słowie powitania ks. Mirosław Nowak, proboszcz parafii farnej.

Eucharystii przewodniczył abp Grušas. Homilię wygłosił bp Tomasik, który przypominając życie i rysy świętości św. Kazimierza, odwoływał się do idei biblijnej mądrości. - Prosimy o wielki dar naśladowania jego wiary, miłości do Chrystusa i nabożeństwa do Matki Bożej. Prosimy o taką mądrość, aby wiara kształtowała nas, nasze rodziny i naszą ojczyznę. Uczmy się od św. Kazimierza sztuki stawiania sobie wymagań, aby iść drogą miłości – mówił ordynariusz.