Barcelona pozazdrościłaby emocji

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 18.11.2013 00:34

Determinacja, wola walki i ambicja były na najwyższym poziomie. Nikt się nie oszczędzał. Zdaniem fundatora pucharu, zwycięzcami byli też pokonani.

W formacji ministrantów ważne miejsce zajmuje zdrowa konkurencja W formacji ministrantów ważne miejsce zajmuje zdrowa konkurencja
Ks. Zbigniew Niemirski /GN

- Zwycięskie trofeum wręczam drużynie z mojej parafii. To jakieś onieśmielenie, bo przecież walczyli wszyscy. Gratuluję każdemu uczestnikowi naszych mistrzostw. Gloria victis, chwała zwyciężonym – mówił ks. Roman Majchrzyk, proboszcz parafii pw. św. Urszuli w Radomiu. Duszpasterz dziękował wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania i przebiegu piłkarskiego turnieju, jaki odbył się w hali sportowej Publicznego Gimnazjum nr 10 w Radomiu.

Turniej to pomysł ministrantów z radomskiej parafii pw. św. Urszuli. – Oni w czasie ministranckich zbiórek dali pomysł, a ja zadbałem o resztę – mówi wikariusz, ks. Rajmund Grzyb, główny organizator turnieju. Z pozoru niewiele, ale przecież spraw do załatwienia było bez liku. Sala sportowa, zaplecze gospodarcze, znalezienie sponsorów, zaproszenie drużyn i wiele innych spraw.  Udało się. Turnieju nie byłoby, gdyby nie otwartość dyrekcji Publicznego Gimnazjum nr 10 w Radomiu na czele z dyrektor Mirosławą Ruta. Pani dyrektor oraz jej zastępca Mirosława Pudzianowska były na sali sportowej przez cały czas rozgrywek. 

Do sportowych zmagań zgłosiło się osiem drużyn. – Zawodnicy to wyłącznie ministranci. Ten fakt poświadczały legitymacje oraz księża opiekunowie. Każda z drużyn  miała za sobą jakieś osiągnięcia w rozgrywkach o puchar w diecezjalnych rozgrywkach. Nasz turniej był swoistą zapowiedzią kolejnych zmagań o to trofeum. Czasowo wyprzedziliśmy te rozgrywki. Mogę powiedzieć, że najlepsi u naszym turnieju będą mieli wiele do powiedzenia w czasie tych finałów – mówi ks. Rajmund.

Turniej o puchar proboszcza parafii św. Urszuli w Radomiu w halowej o piłce nożnej wygrała drużyna ministrantów z tejże parafii. W meczu finałowym pokonali zespół z Groszowic, cichych faworytów. – Po cichu liczyliśmy na wygraną. Zajęliśmy drugie miejsce. To też nas cieszy, ale będziemy liczyli na więcej – mówi opiekun drużyny, ks. Tomasz Cabaj. Trzecie miejsce zajęła drużyna z Odechowa, a kolejne ministranci z radomskiej parafii pw. św. Stefana.

Przyznano też dyplomy dla najlepszych zawodników. Mistrzem wśród strzelców okazał się Kacper Kostecki z parafii św. Stefana, a najlepszym bramkarzem Patryk  Zanjat. – To dla mnie wielkie wyróżnienie. Mam świadomość, że nie zdobyłbym tego wyróżnienia bez zaangażowania całej drużyny. Oni wszyscy bronili naszej bramki – mówi laureat.