Co Zagłoba mógł robić w Radomiu?

Ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 02.12.2013 00:06

To pytanie nurtowało nas w kontekście 400. rocznicy powołania w grodzie nad Mleczną Trybunału Skarbowego Koronnego. Na ile nasza intuicja bliska jest prawdzie?

W rocznicowej uroczystości wzięli udział członkowie grup rekonstrukcyjnych   W rocznicowej uroczystości wzięli udział członkowie grup rekonstrukcyjnych
Ich ideą jest pokazywanie rycerskich wartości, jakie przyświecały Polsce doby I Rzeczypospolitej
Ks. Zbigniew Niemirski /GN

Radom w okresie Jagiellonów był miastem królewskim. Miało tu miejsce kilka ważnych dla naszej historii wydarzeń. W 1401 r. podpisano w Radomiu Unię Polski z Litwą. Tu w 1505 r. uchwalono Konstytucję „Nihil novi” oraz zbiór praw polskich czyli „Statuty Jana Łaskiego”. No a potem na 150 lat pojawiła się instytucja, którą mocno zapomnieliśmy: „Trybunał Skarbowy Koronny”, zwany„Komisją Radomską”, albo po prostu „Trybunałem Radomskim”. Był to jedyny centralny organ I Rzeczypospolitej w historii Radomia, który obradował na zamku radomskim. Trybunał Skarbowy Koronny został powołany na mocy konstytucji uchwalonej przez Sejm pod koniec roku 1613, a kres jego działalności położyły dopiero czasy Stanisława Augusta Poniatowskiego. Był wyłonioną przez Sejm Najwyższą Izbą Obrachunkową jednocześnie z sądem rozstrzygającym wszelkie sprawy związane z zaległościami i nadużyciami podatkowymi. Po prostu podlegali mu wszyscy, którzy mieli do czynienia z pieniędzmi publicznymi. Pisaliśmy o nim Ta instytucja podnosiła rangę miasta. Jego historię przypomnimy też w AVE Gościu Niedzielnym nr 49.

A co z Zagłobą?

Zdaje się, że o zjazdach na trybunały do Radomia myślał Henryk Sienkiewicz, gdy po raz pierwszy na kartach Trylogii przedstawiał pana Zagłobę. Kto z nas nie pamięta tej sceny z „Ogniem i mieczem”, gdy Jan Skrzetuski przez drzwi wyrzucił zawadiakę i pieniacza, imć podstarostę Czaplińskiego? Zaraz potem krewkiemu żołnierzowi swe usługi ofiarował „gruby szlachcic, który miał bielmo na jednym oku, a na czole dziurę wielkości talara, przez którą świeciła naga kość. Pozwól waść - mówił, zwracając się do Skrzetuskiego - Jan Zagłoba herbu Wczele, co każdy snadno poznać może, choćby po onej dziurze, którą w czele kula rozbójnicka mi zrobiła, gdym się do Ziemi Świętej za grzechy młodości ofiarował.
 - Dajże waść pokój - rzekł Zaćwilichowski - powiadałeś kiedyindziej, że ci ją kuflem w Radomiu wybito.

- Kula rozbójnicka, jakom żyw. W Radomiu było co innego.”

Obchód rocznicy przygotowali: Muzeum im. J. Malczewskiego, ośrodek Resursa Obywatelska i Bractwo Kurkowe   Obchód rocznicy przygotowali: Muzeum im. J. Malczewskiego, ośrodek Resursa Obywatelska i Bractwo Kurkowe
Co miał na myśli autor Trylogii? Przygotowując się do pisania tej epopei Henryk Sienkiewicz przewertował źródła, pamiętniki i wspomnienia. Wśród nich szczególnie ważne i popularne było niedokończone dzieło „Opis obyczajów za panowania Augusta III”, autorstwa Jędrzeja Kitowicza, polskiego historyka, pamiętnikarza, korespondenta politycznego, księdza, a przy tym  konfederaty barskiego. Ten, opisując tło obrad radomskiego sejmu, zanotował: „Na komisji radomskiej napatrzeć się było kielichów natłuczonych, obrusów i serwet sosami porozlewanymi poplamionych, sukien nawet na obojej płci i gorsów białogłowskich takimiż bigosami i frykasami uszamerowanych… Karty i kości druga zabawa była w Radomiu dla wojskowych, na którą samę bez innego interesu i sprawy tu się zjeżdżali; jedni po wielkich kompaniach zakładali publiczne gry, drudzy w prywatnych stancjach dni i nocy trawili nad kartami i kościami, ogrywając jedni drugich do ostatniego szeląga i do koszuli.”

Zdaje się, że nasz poczciwy Jan Onufry Zagłoba miał być w Radomiu z takiej to okazji i tutaj wdać się w jakiś spór, którego skutek nosił na czole.

Obrazy Kitowicza są może mało szlachetne, ale ważne i prawdziwe, ukazujące kulturowe tło dziejących się w Radomiu spraw tak istotnych, że w latach 1613-1764 był on jednym z najważniejszych miast Rzeczypospolitej.

A kto ciekaw większej ilości szczegółów i pamiątek, zapraszamy do Muzeum. Wystawę „Sarmacki Skarb. Trybunał Skarbowy Koronny w Radomiu 1613-1763” można oglądać do czerwca 2014 r.