Walczą o Boga, a On walczy o nich

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 28.12.2013 14:52

Na początek boju, niczym woje spod Grunwaldu, zaśpiewali „Bogurodzicę”.

Życie duchowe jako walka nie jest obce ascetyce chrześcijańskiej Życie duchowe jako walka nie jest obce ascetyce chrześcijańskiej
Taka propozycja staje w poprzek tak często lansowanej dziś egoistycznej zasadzie, by było lekko, łatwo i przyjemnie
Ks. Zbigniew Niemirski /GN

W tym roku w rekolekcjach bierze udział ponad 60 młodych. Przyjechali z parafii rozsianych po całej diecezji. Bardzo szybko z grupy obcych sobie ludzi stali się wspólnotą wojowników, starających się budować w sobie dojrzałego chrześcijanina. Obrazem takiej postawy jest strój rycerza, o którym tak mówią organizatorzy: - Zbroja broni przed atakami szatana. Jej noszenie wymaga wysiłku, ale sprawia, że cały czas jesteśmy pod opieką Boga. Buty są symbolem podążania drogą ku Chrystusowi. Hełm zbawienia pozwala dobrze pojmować sprawy Boże. Pas wstrzemięźliwości pomaga poznać umiar i powstrzymywać się od pychy i buty. A na koniec miecz słowa Bożego. On kruszy zatwardziałe serca.

- Witam bardzo serdecznie organizatorów i opiekunów tych rekolekcji, a przede wszystkim witam was, uczestników. Dziękuję za waszą decyzję, aby wykonać krok, głębszy krok w kierunku Chrystusa, aby Chrystusa uznać za swego przewodnika, aby popatrzeć na siebie, zobaczyć, co potrafię dla Niego uczynić i by znaleźć odpowiedź na pytanie: czy rzeczywiście jestem Jego rycerzem - mówił bp Henryk Tomasik, przewodnicząc Mszy św. na rozpoczęcie rekolekcji.

Rekolekcje dla młodzieży męskiej, które mają pomóc w rozpoznaniu powołania, organizowane są w końcu roku w naszym seminarium od ponad dziesięciu lat. Zapoczątkował je ks. Andrzej Jędrzejewski. Obecnie, po raz ósmy - z zespołem alumnów, a w tym roku jest ich dwudziestu - przygotował ks. Paweł Gogacz. - To rekolekcje dla pytających o wiarę. Hasło „Witaj, dzielny wojowniku” zaczerpnęliśmy z biblijnej Księgi Sędziów. Jest to pozdrowienie, jakie Pan Bóg skierował do Gedeona. Wojownik, który jest figurą tych dni, to symbol współczesnego człowieka, który musi powalczyć o Pana Boga, ale też i obraz Boga, który walczy o człowieka - mówi ks. Gogacz, wychowawca alumnów w naszym Wyższym Seminarium Duchownym.

Czasem wraca pytanie, czy te rekolekcje nie są próbą nakłaniania do wyboru seminarium duchownego. Nie potwierdzają tego uczestnicy, nawet ci, którzy byli kiedyś na tych rekolekcjach, a dziś są alumnami. - Uczestniczyłem w takich rekolekcjach, gdy byłem w pierwszej klasie szkoły średniej. One jakoś pomogły w decyzji o wstąpieniu do seminarium. Potem kolejne lata nie przyjeżdżałem, bo chciałem gdzie indziej zobaczyć czy ten głos był skierowany do mnie. Wtedy na tych rekolekcjach nikt mnie nie namawiał do seminarium, a teraz ja, już jako kleryk, chcę tylko pomóc chłopakom przeżyć te rekolekcje jak najlepiej - mówi Mateusz Włoch, alumn I roku.

Wśród uczestników jest Dawid Bukalski z Gozdu. - Pierwszy raz biorę udział w tych rekolekcjach. Atmosfera jest świetna. Poznałem nowych kolegów i spotkałem kilku znajomych. Mam nadzieję, że te dni przyniosą owoce w moim życiu - mówi. Dawid jest uczniem II klasy w radomskim Zespole Szkół Skórzano-Odzieżowych, Stylizacji i Usług, a jednocześnie pełni funkcję zastępcy prezesa Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży w naszej diecezji.