Cel wyznacza gwiazda

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 06.01.2014 19:45

W ogólnopolską akcję Orszaku Trzech Króli włączyły się w naszej diecezji cztery miasta.

W Radomiu uczestnikami orszaku wypełnił się zarówno plac Corazziego, jak i przyległe ulice i parkowa aleja bp. Jana Chrapka W Radomiu uczestnikami orszaku wypełnił się zarówno plac Corazziego, jak i przyległe ulice i parkowa aleja bp. Jana Chrapka
ks. Zbigniew Niemirski /GN

Orszaki przeszły w Pionkach, Radomiu, Skarżysku-Kamiennej i Starachowicach. Najliczniejszy zaskoczył samych organizatorów. - Przygotowaliśmy 5 tys. koron i bardzo szybko ich zabrakło - mówili Rycerze Kolumba, jedni z głównych organizatorów orszaku. W Starachowicach wyruszono spod trzech kościołów w trzech marszowych kolumnach, by spotkać się razem na wspólne kolędowanie.

W Pionkach  i Skarżysku Orszaki wyruszyły po raz pierwszy.

Radomski orszak zgromadził kilkanaście tysięcy osób. - Bardzo się cieszę, widząc tu całe rodziny - mówił bp Henryk Tomasik. Ordynariusz wskazał na rodzącą się tradycję, która zakorzenia się w wierze: - Mamy dziś piękną lekcję, która pokazuje, że wiara tworzy kulturę, że wiara może tworzyć zwyczaje. Jesteśmy świadkami i uczestnikami tworzenia się pięknej tradycji Orszaku Trzech Króli. On przypomina tę ważna chwilę w dziejach świata, kiedy to Syn Boży stał się człowiekiem, objawił się światu, a świat przyszedł, by złożyć Mu hołd. Dziękujemy Panu Bogu za to, że objawił światu swego Syna. Dziękuję wszystkim organizatorom, których było - jak mi powiedziano - dobre sto osób. Niech to podziękowanie, które składam na ręce ks. Gabriela Marciniaka, obejmie każdego, kto włączył się w nasze świętowanie. Życzę wszystkim, aby każdy z nas, tak jak Mędrcy ze Wschodu, odnalazł swą gwiazdę, która poprowadzi do Betlejem i pozwoli oddać cześć Bogu - mówił biskup.

- Jestem tu po raz pierwszy i imponuje mi ta liczba osób. Świetne świadectwo wiary i wspólnoty - mówił Janek z Osiedla Gołębiów. - Bez wątpienia na taką frekwencję wpłynęła piękna słoneczna pogoda. Widziałam dziś ludzi siedzących na ławkach, wystawiających buzie do słońca i śpiewających kolędy - śmieje się Ewa z Osiedla Michałów.

Święto rodzin przeciągnęło się do późnego popołudnia. Spacerowano po całym radomskim deptaku.

A wszystko w Radomiu rozpoczęło się w południe. Radomski marsz wyruszył z Rynku, gdzie kolędy śpiewała schola z parafii Chrystusa Nauczyciela. Orszak przeszedł stamtąd pod stajenkę ustawioną na placu Corazziego, naprzeciw Urzędu Miasta. W czasie marszu śpiewano kolędy. Zatrzymano się kilkakrotnie, by obejrzeć scenki grane przez młodzież i dorosłych: Jerozolima przed narodzeniem Chrystusa (Teatr SCENE z Katolickiego LO), Szałas pasterzy (IX LO), Dwór króla Heroda (PSP nr 4), W gospodzie (senioralna część Teatru PROSCENIUM), Walka dobra ze złem. Przejście przez bramę do nieba (Kabaret GMO z PG nr 2). Na koniec śpiew kolęd poprowadził zespół El’Brzeszczoteros.