Śp. ks. Józef Wójcik

Gość Radomski 09/2014

publikacja 27.02.2014 00:00

Pytany o swoje zaangażowanie, ksiądz infułat mówił: „Po prostu wypełniałem swoje obowiązki. A że miałem opinię wroga nr 1 komunistów, byłem z tego swoiście dumny”.

Śp. ks. Józef Wójcik KS. ZBIGNIEW NIEMIRSKI /GN

Był postacią nietuzinkową. Swą kapłańską posługę rozpoczął w końcu lat 50. ubiegłego stulecia w parafii Ożarów. Tam przyszło mu stoczyć swój pierwszy bój o krzyże w szkolnych salach. Potem było zmaganie o jedność wspólnoty parafialnej w Wierzbicy i wykradzenie uwięzionej kopii jasnogórskiego wizerunku. Ks. Józef Wójcik – tak życie zmarłego podsumował w pogrzebowym kazaniu bp Antoni Pacyfik Dydycz – był zakochany w Bogu, Kościele i Polsce. Kapłan spoczął na cmentarzu w Suchedniowie. W tej parafii był proboszczem przez 38 lat. Tutaj także spędził ostatnie cztery lata jako emeryt.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.