Kroki na sprzedaż

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 02.09.2014 19:15

Jeśli sprzedaż, to w jak najbardziej szczytnym celu. Jego wędrówka wesprze bowiem budowane przez Fundację Koocham przedszkole dla dzieci z niepełnosprawnością sprzężoną.

Pielgrzym zabrał na pielgrzymi szlak książkę będącą wspomnieniem pieszej pielgrzymki na kanonizację Jana Pawła II Pielgrzym zabrał na pielgrzymi szlak książkę będącą wspomnieniem pieszej pielgrzymki na kanonizację Jana Pawła II
Ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Jego kroki może kupić każdy. Cena od 1 gr wzwyż. A jak to zrobić? Wystarczy wesprzeć budowę przedszkola dla dzieci z niepełnosprawnością sprzężoną. Budowę prowadzi Fundacja „Koocham” (szczegółowe informacje tutaj).

Adam Uliczny ma 45 lat. Urodził się w Lublinie. Jest absolwentem Uniwersytetu Przyrodniczego, informatyki na UMCS i podyplomowych studiów w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. A oprócz tego jest pasjonatem biegania. Ma na koncie nie tylko maratony, ale też Bieg rzeźnika, ultramaraton, gdzie w Bieszczadach trzeba w 16 godzin pokonać dystans 80 km.

W tym roku Adam Uliczny ma za sobą pieszą pielgrzymkę do Rzymu. Wybrał się na kanonizację papieży Jana Pawła II i Jana XXIII. Po powrocie napisał książkę „Misja Watykan - czyli w 38 dni na kanonizację”. Także pieniądze z jej sprzedaży wspierają Fundację Koocham.

Myśl, by z Lublina pójść do Fatimy i po drodze nawiedzać maryjne sanktuaria, zrodziła się dość spontanicznie. Adam wędruje, pchając przed sobą wózek. - Jest w nim około 40 kg potrzebnych rzeczy. Trudno byłoby iść z takim ciężarem i każdego dnia pokonywać około 50 km - mówi.

W obecnej wędrówce - jak mówi - nie wiąże go konkretna data, jak to było z kanonizacją. Ale dystans 3500 km chce pokonać w około 70 dni. Co dwa tygodnie planuje dzień odpoczynku.

W naszej diecezji zatrzymał się na noclegi w Aleksandrowie i Wąchocku. Dalej pójdzie w kierunku Jasnej Góry. Potem powędruje przez Czechy, Niemcy i  Szwajcarię. We Francji nadłoży nieco drogi, by stawić się w Lourdes. W Hiszpanii natomiast pójdzie północą kraju. Znów zrobi spore koło, ale nie wyobraża sobie, by nie stawić się u św. Jakuba w Santiago de Compostela. Stamtąd, idąc na południe, w Portugalii osiągnie cel pielgrzymki.

- Miejcie mnie w swoim sercu i modlitwie - mówi na pożegnanie.

Adam Uliczny pozdrawia wszystkich radomskich diecezjan i dziękuje za gościnę   Adam Uliczny pozdrawia wszystkich radomskich diecezjan i dziękuje za gościnę
Ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość