To nie jest mocny wiatr, a taki wiał na początku regat na Zalewie Sulejowskim. Jednak emocje przekraczały dziesięć.
Omegi ustawiają się na linii startu. Zdaniem fachowców to dość wywrotne łodzie, które wymagają od żeglarzy dużych umiejętności
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
Zmagania na łódkach klasy Omega dedykowane są zmarłemu 10 lat temu ks. Zdzisławowi Domagale, duszpasterzowi akademickiemu. – W tym roku nie zabraliśmy „Ducha Szefa”, choć duch Szefa bez wątpienia jest tutaj z nami – mówi Sławomir Ruta, jeden z uczestników regat. „Duch Szefa” to łódź klasy Omega, jedna z dwóch, którą przed laty kupił dla duszpasterstwa ks. Domagała, nazywany przez podopiecznych i wychowanków Szefem. – Każdy transport lądowy jest bardzo niekorzystny dla stanu łodzi, a o tę musimy dbać szczególnie – tłumaczy pan Sławomir.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.