Jezu, chodź, kolacja gotowa!

ks. Zbigniew Niemirski

|

Gość Radomski 01/2015

publikacja 01.01.2015 00:00

Wszystko zaczęło się w grudniową noc 1664 r.

 Jubileuszowej Mszy św. przewodniczył bp Adam Odzimek Jubileuszowej Mszy św. przewodniczył bp Adam Odzimek
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Wojciech, zdun ze Smardzewic, przyjechał na dwór do Nieznamierowic, by przeprowadzić remont, i tam ciężko zachorował. Leżał w izbie, gdzie wisiał obraz Świętej Rodziny, rodowa pamiątka dziedziców. – W nocy ujrzał światłość i usłyszał głos: „Nie bój się, bo nie będzie ci nic. Uprosiłam ci u mego Syna zdrowie. Zbuduj mi kaplicę, bom godniejszego miejsca godna” – opowiada o pierwszym objawieniu filipin ks. Jerzy Cedrowski, kustosz studziańskiego sanktuarium. Mówi także o innych cudach, które działy się krótko potem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.