Tysiące na radomskim IV Orszaku Trzech Króli

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 06.01.2015 17:27

- Orszak to nowy znak odczytania w prostej formie wydarzeń ewangelicznych. On pokazuje coś niezwykle ważnego, pokazuje człowieka, który szuka i przychodzi do Dzieciątka Jezus - mówił bp Henryk Tomasik.

W Orszaku biorą udział całe rodziny, a pamiątką udziału są królewskie korony W Orszaku biorą udział całe rodziny, a pamiątką udziału są królewskie korony
Ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Mróz nie odstraszył chętnych do wzięcia udziału w pochodzie. Rok temu - jak obliczano - poszło 15 tys. osób. W tym roku było bardzo podobnie. - Przyszliśmy z całą rodziną. Pogoda piękna, a mróz jeszcze dodaje uroku - mówił przed wyruszeniem pochodu Rafał Rajkowski, wiceprezydent Radomia. - Grzeją nas korony i serca. Mam nadzieję, że spotkam koleżanki i kolegów - dodał jego syn Alan. Do naszej rozmowy włącza się pan Bolesław z podradomskiej Kowali: - Pozdrawiam moje wnuczki Mikołaja, Przemysława, Wiktorię, Jakuba i najmłodszego Grzesia. Zapraszam was tu w przyszłym roku - mówi.

Po Mszy św. sprawowanej w kościele farnym bp Henryk Tomasik poprowadził na Rynku modlitwę Anioł Pański i tu zagrano pierwszą scenę "Edykt cesarza Augusta". Przygotowali ją uczniowie ZSO im. Jana Kochanowskiego i Stowarzyszenia Centrum Młodzieży "Arka" pod opieką Adriana Szarego.

Potem zatrzymano się przed kościołem oo. bernardynów. Tu scenkę "Dwór Heroda" wykonali uczniowie z PSP nr 4 pod opieką Marcina Machnickiego. Kolejną scenę, "Pasterze na hali", zagrała młodzież z KLO i Teatr Scene pod opieką Wojciecha Ługowskiego i Wojciecha Sałka. Przed kościołem garnizonowym młodzież z VII LO im. K.K. Baczyńskiego zagrała scenę "Diabelskie sztuczki". Przygotowała ich Maria Dobrowolańska. Potem Teatr Proscenium z Izabellą Mosańską zaprezentował scenę "Gospoda". Ostatnią ze scen, "Walka dobra ze złem", przygotował Kabaret GMO z PG nr 2 pod opieką Małgorzaty Michalskiej.

- Serdecznie dziękuję wszystkim za wszelką pomoc w przygotowaniu i przeprowadzeniu orszaku. Zaangażowało się około 200 osób. Mieliśmy 16 jeźdźców, klasy mundurowe pilnowały porządku, angażowały się 3 Rady Rycerzy Kolumba między innymi zbierając datki na misje i dbając o organizację i sprawny przebieg. Alumni prowadzili śpiew kolęd. Wszystkim bardzo, bardzo dziękuję - mówi ks. Gabriel Marciniak, inicjator radomskiego Orszaku.

- Za nami czwarty Orszak. Było mroźno, ale było warto. Orszak stał się elementem naszej dobrej radomskiej tożsamości. Już dziś zapraszam za rok na jubileuszowy piąty Orszak Trzech Króli - mówił na zakończenie Radosław Witkowski, prezydent Radomia.