W Radomiu jest około 200 bezdomnych. Tym, którzy nie mogą dotrzeć do jadłodajni, w czasie mrozów dowożony jest ciepły posiłek.
W noclegowni przygotowane są 24 miejsca dla mężczyzn. – Jak będzie potrzeba, przyjmiemy ich więcej – zapewniają ks. Robert Kowalski, wicedyrektor diecezjalnej Caritas, i Wojciech Dąbrowski, kierownik domu dla bezdomnych kobiet oraz noclegowni dla kobiet i mężczyzn
Marta Deka /Foto Gość
Pomieszkują w ruderach, piwnicach, węzłach ciepłowniczych, czasem w wykopanych w ziemi dziurach. W słoneczne letnie dni starają się sami sobie radzić. Gdy nadchodzi mroźna zima, szczególnie potrzebują wsparcia. Przygotowane są dla nich miejsca w noclegowni, ale nie wszyscy chcą z nich skorzystać.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.