Gromniczna w radomskim skansenie

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 02.02.2015 22:14

Dlaczego za obraz wtykano kawałek płótna, na który wylano wosk z gromnicy? Jak długo jeszcze potrwa zima?

Ludowy obrzęd poprowadziły "Strykowianki" Ludowy obrzęd poprowadziły "Strykowianki"
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Odpowiedzi na te i inne pytania poznali uczestnicy ludowego obrzędu, jaki przedstawiła grupa folklorystyczna ze Strykowa.

Najpierw była Msza św. w zabytkowym, drewnianym kościele św. Doroty, który do Muzeum Wsi Radomskiej trafił z Wolanowa. Eucharystii przewodniczył bp Henryk Tomasik. Po celebracji uczestnicy przeszli procesyjnie do zagród, gdzie zespół obrzędowy przypomniał stare, często już zapomniane zwyczaje. Zapaloną gromnicą robiono znaki krzyża nad wejściem do domu. Od niej rozpalano ogień pod kuchnią. Poświęconą świecą błogosławiono okna i ściany, by chronić domostwo od uderzeń piorunów, ale też od złych ludzi.

- Muszę się wam do czegoś przyznać - mówiła seniorka w ludowym obrzędzie. - Podczas Mszy św. zgasła mi gromnica. To znak, że w najbliższym roku wśród nas zgaśnie czyjeś życie - wyjaśniła, dodając, że śmierć to naturalna kolej rzeczy i trzeba być do niej przygotowanym. - Ale póki żyjemy, ogrzejmy dłonie w płomieniu gromnicy. To zapewni nam zdrowie - zachęcała obecnych.

Potem poprosiła gospodarza, by na kawałek płótna wylał trochę wosku z gromnicy. - Zatknij go, synu, za obraz. Na wiosnę, gdy przyjdzie czas na pierwsze polowe prace, zakop go na skraju pola. To zapewni dobre urodzaje i uchroni zasiewy przed szkodnikami - wyjaśniała.

Gdy dom został już omodlony, gospodarz poszedł pobłogosławić zapaloną gromnicą całe obejście i inwentarz. Tymczasem w chałupie rozpoczęły się  rozmowy o tym, jaki będzie nadchodzący rok. Przede wszystkim starano się poznać, jak długo jeszcze potrwa zima. Wielopokoleniowe obserwacje pogody w święto Matki Bożej Gromnicznej zaowocowały przysłowiami. Jak choćby te: „Gdy na Gromnicę roztaje - rzadkie będą urodzaje”. „Gdy na Gromnicę z dachu ciecze, zima się jeszcze odwlecze”. A że tego wieczoru mróz lekko ścisnął, wróżono sobie, że zima nie potrwa długo, a i nadchodzący rok przyniesie dobre urodzaje. Pozostaje więc tylko czekać na spełnienie.

Na koniec zebrano się w dworze z Brzeziec. Tutaj, między innymi, wręczono nagrody młodym uczestnikom konkursu na najpiękniejszą szopkę. Wszak w ludowej tradycji Gromniczna kończy czas śpiewania kolęd i obchodu Bożego Narodzenia.