Tak w XIX w. diagnozował św. Jan Bosko, mistrz pracy z młodzieżą. Tę maksymę przypomniał bp Henryk Tomasik podczas Mszy św. na zakończenie ligi ministranckiej w Radomiu.
Pamiątkowa fotografia ministrantów-piłkarzy po Mszy św. w radomskim kościele MB Królowej Świata
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
Mamy XXI w. i ta obserwacja wciąż jest aktualna. Doskonale rozumieją to duszpasterze, którzy w Radomiu i Skarżysku-Kamiennej zorganizowali ligę ministrancką. Rozgrywki, do których stanęły w sumie 33 drużyny, obejmowały dziesiątki meczów. Wygrali sportowo najlepsi, ale zwycięzcami są wszyscy.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.