Niezłomność polskiego ducha

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 01.09.2015 15:54

Pierwsze bomby w Radomiu spadły 1 września, kilka godzin po niemieckim ataku na Westerplatte. Ucierpiało lotnisko na Sadkowie, ale też domy prywatne.

Trzykrotna salwa honorowa uczciła bohaterów II wojny światowej Trzykrotna salwa honorowa uczciła bohaterów II wojny światowej
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Do dziś nie znamy dokładnej liczby radomian zabitych, wywiezionych do obozów zagłady i na roboty do Niemiec. Wiadomo, że po wojnie liczba mieszkańców Radomia spadła o 40 tys. Te bolesne fakty przypomniał Karol Semik, który wygłosił okolicznościowe przemówienie podczas uroczystości z okazji 76. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Rozpoczęła je Msza św., której w kościele garnizonowym przewodniczył ks. Krzysztof Smoleń, proboszcz parafii wojskowej.

- Miłość do ojczyzny była, jest i - miejmy nadzieję - będzie nadal przekazywana i wdrażana. Dziś modlimy się za tych, którzy polegli we wrześniu 1939 r., i potem na wszystkich frontach i miejscach kaźni II wojny światowej. Polecamy Bogu także tych, którzy umarli przez te wszystkie lata. Wyrażamy wdzięczność i szacunek kombatantom, dziś nie tylko w rocznicę wybuchu wojny, ale także w Dzień Weterana - mówił ks. Smoleń.

Po Eucharystii przed kościołem przy płycie grobu Nieznanego Żołnierza została wystawiona warta honorowa. Płk. pilot Adam Ziółkowski, dowódca Garnizonu Radom, odebrał meldunek i dokonał przeglądu kompanii honorowej. Wciągnięto na maszt flagę narodową i odśpiewano "Mazurka Dąbrowskiego". Potem przemówienie wygłosił K. Semik.

Karol Semik, wiceprezydent Radomia   Karol Semik, wiceprezydent Radomia
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
- W Radomiu niemiecka okupacja trwała do 16 stycznia 1945 roku. Miała dramatyczne skutki dla mieszkańców i dla kultury. Terror okupanta dotykał wszystkich, a zwłaszcza inteligencji. Miasto było świadkiem masowych straceń. Zginęło w nich tysiące osób: Firlej, Cerekiew, Kosów, Michałowice, Kończyce, Wincentów i inne. Pamiętamy też o ofiarach publicznych wieszań w 1943 roku. Cały okres okupacji był latami nierównej walki z okupantem. Żołnierze ruchu oporu, akcje zbrojne - to wszystko pokazywało okupantom i okupowanym, że Polska żyje, że żyje niezłomność polskiego ducha - mówił wiceprezydent.

Po jego przemówieniu odbył się Apel Poległych, zakończony salwą honorową. Po niej uczestnicy na grobie Nieznanego Żołnierza składali wieńce i wiązanki kwiatów.