Kugiel z akcentem na ewangelizację

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 08.09.2015 19:44

Kugla zabrakło dość szybko, treści ewangelicznych starczyło do samego końca.

Występ szkolnego zespołu "Żaklin" Występ szkolnego zespołu "Żaklin"
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Obie rzeczy na pierwszy rzut bardzo od siebie odległe, spotkały się na placu obok kościoła i stały się dla uczestników pokarmem dla duszy i ciała.

Kugiel, tradycyjną żydowską potrawę, przejęli mieszkańcy Przedborza już dziesiątki lat temu. Nieco ją przerobili, zamieniając na przykład gęsinę na kawałki wieprzowiny i dziś nie wyobrażają sobie bez niej świąt. Kugla nie mogło oczywiście nie być na parafialnym festynie, ale chętnych było tak wielu, że starczyło go na pierwsze dwie godziny.

Były oczywiście i inne przysmaki, wspaniałe ciasta, swojskie wędliny, parowała wojskowa kuchnia, zapraszając zapachami. No i były też występy, ale...

- Słysząc słowo „festyn ewangelizacyjny”, ktoś może zapytać, czy można festyn łączyć z Ewangelią? Festyn zwykle kojarzy się z imprezą publiczną, z dużą ilością rozrywki, organizowaną w związku z jakąś uroczystością. Natomiast Ewangelia, często kojarzona z Kościołem, bądź też z rekolekcjami - z natury swojej wydaje się być czymś poważnym i modlitewnym. Czy te „dwa światy” da się z sobą połączyć? Odpowiedź jest jednoznaczna: Można, a nawet w pewnym sensie trzeba łączyć Ewangelię z radością. Ewangelia bowiem nie jest smutną Nowiną, lecz radosną. Czasy obecne, w których Kościół jest postrzegany jako organizm bardzo smutny i poważny, wymagają, aby pokazać ludzi wierzących, tworzących Kościół, jako radosnych i pełnych entuzjazmu - mówi proboszcz ks. kan. Henryk Dziadczyk.

Bardzo dobrze przygotowanej przez wiele osób imprezie, świetnie poprowadzonej przez dwoje nauczycieli, Elżbietę Szmigielską i Tomasza Małeckiego, nie przeszkodził nawet deszcz.

- Owszem, trochę ją nam utrudnił, ale duch w organizatorach i uczestnikach jest tak wielki, że nie dajemy się gorszej pogodzie - zapewnia proboszcz.

Na scenie, ustawionej na placu kościelnym prezentowały się grupy parafialne - schola i chór. Świetny występ taneczny dał szkolny zespół „Żaklinki” prowadzony przez Annę Żak. Gwiazdami wieczoru był zespół „Deus meus” oraz Tomek Kamiński.

Oni nie tylko śpiewali, ale też ewangelizowali. Obok nich z programem ewangelizacyjnym występowali członkowie wspólnoty Świętego Dobrego Łotra z Radomia oraz Wspólnota św. Jana Pawła II z parafii gospodarzy festynu. Spotkanie zakończył Apel Jasnogórski, który poprowadził bp Piotr Turzyński.