Człowiekowi potrzeba wspólnoty

Krystyna Piotrowska

publikacja 22.09.2015 16:00

Wszyscy, którzy skorzystali z zaproszenia organizatorów Festynu Charytatywnego mogli miło spędzić czas, a przy okazji mogli zrobić coś dobrego.

Prezent od członków KSM w Szydłówku wręczył Sławkowi Konrad Jóźwik. Z lewej alumn Krystian Korba  Prezent od członków KSM w Szydłówku wręczył Sławkowi Konrad Jóźwik. Z lewej alumn Krystian Korba
Krystyna Piotrowska /Foto Gość

Głównym celem tego wydarzenia, które odbywało się na terenie Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Henryka Sienkiewicza w Szydłowcu, była zbiórka pieniędzy na leczenie i rehabilitację dla Sławomira Nowakowskiego z Szydłowca.

W lipcu 2014 roku u Sławka zdiagnozowano olbrzymi nowotwór mózgu – czaszkogardlak.

Po wielu konsultacjach zdecydowano się na bardzo ryzykowną operację wycięcia guza.

Operacja trwała ponad 24 godziny, a udział w niej brało 26 neurochirurgów z całej Polski. Dzięki tej operacji Sławek żyje.

Niestety nie udało się uniknąć powikłań pooperacyjnych. Sławek ma sparaliżowaną prawą stronę. Jest także obustronnie niewidomy. Wymaga stałej rehabilitacji w domu, oraz drogiego leczenia farmakologicznego, na które nie stać jego rodziców.

– Myślę, że Kościół w XXI wieku powinien wychodzić z takimi akcjami, żeby pokazać, że Kościół nie wiąże się tylko ze świątynią i z murami. Chcemy razem z młodzieżą z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży pokazać, że Kościół to modlitwa, ale i akcje charytatywne, to pomoc, która skupia innych ludzi i otwiera na wspólnoty. Bo młodemu człowiekowi potrzeba wspólnoty. U nas tworzą ją młodzi ludzie z KSM, ministranci działający przy parafii. Ta wspólnota przyciąga innych. I o to nam chodzi, żebyśmy takimi akcjami przyciągali inne wspólnoty, inne osoby, żeby tan Kościół był Kościołem ludzi młodych, a nie tak, jak nam zarzucają, że w Kościele są tylko ludzie starsi. Dziś młodzi zbierają pieniądze dla młodego człowieka, który jest chory, cierpiący, który potrafi z tym cierpieniem walczyć. Musimy sobie pomagać, bo nikt nie wie, co nas spotka w przyszłości – powiedział ks. Adrian Jakubiak, wikariusz parafii w Szydłówku, nauczyciel w ZS im. Jana Pawła II w Szydłowcu.

Organizatorzy festynu przygotowali dla gości sporo atrakcji. Występowała schola, na scenie prezentowali się miejscowi artyści, były pokazy jazdy na rolkach, loteria fantowa no i nie brakowało kulinarnych smakowitości.

Zwieńczeniem festynu był Wielki Mecz Charytatywny rozegrany na boisku ZSO im. H. Sienkiewicza. Zagrały ze sobą drużyny nauczycieli z szydłowieckich szkół – z Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. H. Sienkiewicza (drużyna gospodarzy) oraz z Zespołu Szkół im. Jana Pawła II. Kapitanem gości był ks. Adrian Jakubiak. Na czele drużyny gospodarzy stanął Karol Kopycki, dyrektor szkoły.

Lepsza okazała się drużyna z „Sienkiewicza”.

Zanim mecz się rozpoczął, a kibice usłyszeli pierwszy sędziowski gwizdek, na scenę został poproszony Sławomir Nowakowski. Towarzyszyli mu rodzice. Sławek podziękował wszystkim za obecność i za wsparcie.

Członkowie KSM przygotowali dla niego prezent.

– Zawsze marzyłeś, żeby mieć jakieś radio. Jako KSM postaraliśmy się ufundować wieżę. Jest dla ciebie – powiedział alumn Krystian. Prezent wręczył Konrad Jóźwik.

Alumn podziękował również w imieniu organizatorów wszystkim, którzy przyczynili się do tego, aby to wydarzenie miało miejsce.

Pomysłodawcami zorganizowania tego Festynu Charytatywnego i Wielkiego Meczu Charytatywnego byli alumn Krystian Korba i Konrad Jóźwik. Organizatorem tego wydarzenia było Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży działające przy parafii pw. Narodzenia NMP w Szydłówku. Do stowarzyszenia należy około 50 osób.