Miłość cię znajdzie!

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 22.11.2015 00:51

Pięć spotkań w pięciu dekanalnych ośrodkach zgromadziło 2 tys. młodych. Odbyły się w radomskich parafiach bł. Annuarity i MB Miłosierdzia, w Błotnicy, Wierzbicy i w Garbatce.

Animatorzy spotkań młodych zarażali radością, entuzjazmem i uśmiechem Animatorzy spotkań młodych zarażali radością, entuzjazmem i uśmiechem
Ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Teraz, jeszcze jesienią, kolej na następne. A na wiosnę zaplanowano ich nową odsłonę, tę już bardzo bliską Światowych Dni Młodzieży. - Młodzież wręcz domaga się takich spotkań - mówi ks. Mariusz Wilk, diecezjalny koordynator ŚDM.

- Dziś w Garbatce pomagam w recepcji. Jestem wolontariuszką ŚDM. Włączyłam się w sekcję medialną - mówi gimnazjalistka Jessica Łyjak. Pomaga jej Dawid Zawadzak.

Dawid jeszcze nie jest wolontariuszem, ale już poczuł eśdeemowego bakcyla. Oboje zapewniają, że w gronie ich rówieśników trudno spotkać kogoś, kto nie słyszał o ŚDM.

- Nawet ci, którzy nie wybierają się w przyszłym roku do Krakowa, wiedzą o tym spotkaniu - zapewniają gimnazjaliści.

- Na apel przyjechałem z młodzieżą, która przygotowuje się do sakramentu bierzmowania. To ciekawe doświadczenie, bo jest ze mną nie tylko ta część młodych, która jest zaangażowana w życie parafialne przez udział w scholi czy grupach formacyjnych, ale też i inni, zdający się być nieco daleko od Kościoła - mówi ks. Wojciech Pawłowski, wikariusz parafii Zesłania Ducha Świętego w Zwoleniu.

„Miłość cię znajdzie” - śpiewają młodzi, przytulają się do siebie w ramach akcji free hugs - darmowe przytulanie, słuchają konferencji i świadectw. A na zapleczu organizatorzy biedzą się nad tym, jak to wszystko będzie za nieco ponad pół roku.

- Trwa akcja zgłaszania się rodzin, które zechcą przyjąć do siebie młodych. Mamy na dziś miejsca dla 1800 osób. To trochę za mało w stosunku do zgłaszających się cudzoziemców. Nie ukrywamy, że zgłaszanie rodzin hamują wieści o terroryzmie. Ale pragniemy uspokoić, że nasi goście przyjadą ze swymi duszpasterzami. To będą ludzie znani im i sprawdzeni - mówi ks. Wilk.

Jakąś barierą są sprawy językowe. - Przyjadą do nas młodzi z Białorusi i Ukrainy. Tutaj bariera językowa nie jest duża, bo pomocą jest język rosyjski. A jeśli chodzi o język angielski, to rodzą się inicjatywy pomocnicze. Na przykład na radomskim Michałowie zgłosili się nauczyciele tego języka, którzy poprowadzą kursy językowe dla osób czynnie zaangażowanych w ŚDM. Podobną pomoc zaoferowała szkoła języków obcych, działająca w sąsiedztwie radomskiej katedry. Myślę, że takich inicjatyw będzie więcej - mówi ks. Wilk.

Diecezjalnego koordynatora ŚDM cieszy także coraz szersze zaangażowanie samorządowców.

- Konkretne wsparcie, w tym także pieniądze, obiecali nam samorządowcy z wielu ośrodków, jak na przykład z Przysuchy, Radomia czy Opoczna. W Radomiu, bo tutaj będą się działy centralne spotkania, przed wyjazdem młodych do Krakowa, władze miasta obiecały nam dużą pomoc w organizacji dużych spotkań i ich pobytu - mówi ks. Wilk.