Z pop-oratorium o Bożym miłosierdziu

Marta Deka

publikacja 09.04.2016 18:04

Paschalny dzień wspólnoty oazowicze przeżywali pod hasłem "Miłosierni jak Ojciec".

Z koncertem wystąpiła młodzież z Zespołu Szkół Samorządowych nr 1 w Opocznie Z koncertem wystąpiła młodzież z Zespołu Szkół Samorządowych nr 1 w Opocznie
Marta Deka /Foto Gość

W sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni w Czarnej powielkanocny dzień wspólnoty przeżywali członkowie Ruchu Światło-Życie z rejonu opoczyńskiego.

- Oczywiście, w każdej parafii funkcjonują wspólnoty oazowe, ale Chrystus mówi: "Gdzie dwaj albo trzej zebrani są w imię moje, tam jestem pośród nich". Chcemy, aby było nas więcej niż dwóch albo trzech, dlatego zjeżdżamy się co pewien czas na rejonowe dni wspólnoty - wyjaśnia ks. Łukasz Białas, wikariusz w parafii pw. św. Bartłomieja w Opocznie, organizator spotkania.

Oazowicze swój dzień wspólnoty przeżywali pod hasłem "Miłosierni jak Ojciec". - Chcemy w tym Roku Miłosierdzia i kończącym się Tygodniu Miłosierdzia szczególnie pochylić się nad tajemnicą Bożego miłosierdzia. Pomocą w tym służą nam przybyli do naszej wspólnoty oazowej goście. Przyjechał do nas ks. Robert Matysiak z parafii Chrystusa Króla w Radomiu, który wygłosił konferencję na temat miłosierdzia Bożego i tego, jak mamy to miłosierdzie naśladować. Starał się udowodnić, że wiara w Jezusa Chrystusa jest wiarą pełną radości i nadziei. Przyjechała też młodzież z Zespołu Szkół Samorządowych nr 1 w Opocznie, która pod kierunkiem nauczycieli: Izabeli Małochy, Jacka Słowikowskiego i Arkadiusza Nity wystawiła pop-oratorium o Bożym miłosierdziu - mówi ks. Białas.

Oratorium powstało kilka lat po tym, jak Jan Paweł II ogłosił s. Faustynę Kowalską świętą i kult Bożego miłosierdzia bardzo szerzył się w Polsce.

- To oratorium utkane jest całe z tekstów z "Dzienniczka" św. s. Faustyny. Zamysłem kompozytora Zbigniewa Małkowicza było, żeby poszczególne jego fragmenty nawiązywały do różnych stylów muzycznych, do różnych kultur, pokazując w ten sposób, że Boże miłosierdzie ma zakres uniwersalny, że jest skierowane do każdego człowieka, że nie ma człowieka, którego by Boże miłosierdzie nie obejmowało. Miałem okazję kiedyś spotkać kompozytora tegoż oratorium. Pamiętam, jak mówił, że przed każdym fragmentem melodii, który tworzył, dużo się modlił. Powiedział, że tego oratorium nie wolno słuchać tylko jak koncertu, ale przeżywać jako modlitwę - mówił przed występem ks. Łukasz.

Fragmenty „Dzienniczka” czytała licealistka Marta Fijałkowska. - S. Faustyna, jak wiadomo, była zwykłą, prostą dziewczyną. Ona nam pokazuje, że cud i wspaniałe rzeczy mogą się wydarzyć w życiu każdego z nas, chociaż czasami jesteśmy tacy mali i nawet się tego nie spodziewamy. Poprzez to oratorium chcemy pokazać ludziom, że niebo jest tak naprawdę otwarte dla wszystkich, a miłosierdzie Boże jest do niego furtką. Możemy to osiągnąć, musimy się tylko postarać - powiedziała.

Występ młodzieży długo był oklaskiwany przez zgromadzonych w sanktuarium. - Dla mnie to budujące, że przez ich usta Pan Jezus dotarł do wielu ludzi z przesłaniem, że miłością i miłosierdziem chce ogarnąć każdego człowieka - mówi A. Nita.