Non ministrari, sed ministrare

ks. Zbigniew Niemirski


|

Gość Radomski 30/2016

publikacja 21.07.2016 00:00

Nie przyszedłem, aby mi służono, lecz żeby służyć 
– umieścił w swoim biskupim zawołaniu.

Już jako arcybiskup Z. Zimowski żegna się z diecezją radomską, jadąc do Watykanu. Już jako arcybiskup Z. Zimowski żegna się z diecezją radomską, jadąc do Watykanu.
ks. Zbigniew Niemirski /foto gość

Komunistyczna Służba Bezpieczeństwa 12 razy próbowała go złamać, oferując paszport w zamian za współpracę. Konsekwentnie odmawiał. Nie złamał się także podczas długiej i bolesnej choroby. „Przeżywał ją w duchu wiary i świadectwa chrześcijańskiego” – napisał w liście kondolencyjnym papież Franciszek. Abp Zygmunt Zimowski zmarł 12 lipca 
przed północą. Wcześniej zatelefonował do niego Ojciec Święty.


Drogi służby


Zygmunt Zimowski urodził się 7 kwietnia 1949 r. w Kupieninie w parafii Mędrzechów (diecezja tarnowska). Po ukończeniu szkoły podstawowej uczył się w Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki w Dąbrowie Tarnowskiej. Po maturze, w 1967 r., wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie. 27 maja 1973 r. z rąk bp. Jerzego Ablewicza, ówczesnego ordynariusza tarnowskiego, przyjął święcenia kapłańskie.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.