Było jak w niebie

Marta Deka Marta Deka

publikacja 28.10.2016 19:44

W PSP nr 32 na radomskich Plantach po raz trzeci odbył się Bal Wszystkich Świętych. Na sali gimnastycznej najwięcej tańczyło aniołów w białych szatach, z aureolami i skrzydłami.

Taki duży, taki mały może świętym być Taki duży, taki mały może świętym być
Marta Deka /Foto Gość

- Nasz bal jest chrześcijańską dobrą zabawą. Bawimy się pozytywnie. Dzieci są zachwycone. Organizujemy go już 3 raz. Uczniowie już wiedzą, że przed uroczystością Wszystkich Świętych jest Bal Wszystkich Świętych. Przygotowują stroje. Już nie pytają o Halloween. Ten temat uciekł im ze świadomości. Teraz docierają do nas tylko pojedyncze głosy, dlaczego nie ma u nas takiej zabawy - mówi Ewa Mężyk, katechetka w PSP nr 32 w Radomiu.

Bal odbył się pod hasłem: "Każdy może być święty". Jego organizatorem był Szkolny Klub Wolontariatu.

Julka z VI b jest wolontariuszką. - Z przyjemnością robimy bal dla młodszych dzieci. Chcemy, by dobrze się bawiły, a przy okazji dowiedziały czegoś o różnych świętych. Mówimy uczniom, że każdy może być świętym. Trzeba dążyć do tego, pomagać młodszym, słabszym, nakarmić głodnych, chodzić do schronisk, gdzie są biedni ludzie, dużo jest możliwości pomocy - mówi.

Na balu bawili się uczniowie klas 0-VI

Zuzanna powiedziała, że jej ulubioną świętą jest św. Weronika. - Świętym można zostać, kiedy pomagamy innym, i bierzemy udział w akcjach charytatywnych - mówi.

Bartosz przebrał się za Pana Jezusa. Miał na głowie aureolę, ubrany był w tunikę. - Pan Jezus był bardzo dobry. Wędrował po świecie i nauczał ludzi. Żeby zostać świętym, trzeba być bardzo dobrym człowiekiem, trzeba pomagać innym, dlatego zapisałem się do wolontariatu - mówi.

- Taki bal jest fajny, bo można się przebrać i się bawić. By zostać świętym, trzeba być miłym, chodzić do kościoła, wierzyć w Boga - powiedział Dawid.

W balu uczestniczył ks. Krzysztof Nowosielski, wikariusz w parafii Chrystusa Nauczyciela i katecheta w PSP nr 32. W szkole pojawił się w stroju św. Piotra z pękiem kluczy w dłoni.

- Taki bal to piękny pomysł. Skupienie i modlitwa za zmarłych to domena Dnia Zadusznego. Uroczystość Wszystkich Świętych to radosne święta i taka idea przyświeca temu balowi. Dzieci pięknie się przebrały, bawią się, tańczą, śpiewają. Wyglądają trochę jak w niebie, bo większość z nim przebrało się za aniołki - mówi.