Święci - architekci historii człowieka

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 01.11.2016 21:55

- Dzisiaj wyznajemy wiarę w świętych obcowanie i patrzymy na tę wielką panoramę świętych. W niej są nie tylko święci znani z Litanii do Wszystkich Świętych czy nasi patroni, ale także ci, których Kościół nie ogłosił, a oni są świętymi - mówił w homilii bp Henryk Tomasik.

Tzw. stara brama wejściowa na cmentarz w Radomiu przy ul. Limanowskiego Tzw. stara brama wejściowa na cmentarz w Radomiu przy ul. Limanowskiego
Tutaj znajdują się groby biskupów Edwarda Materskiego i Stefana Siczka
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Ordynariusz radomski przewodniczył Mszy św. na radomskim cmentarzu przy ul. Limanowskiego. Wśród wielu samochodów, które stanęły w pobliżu tej nekropolii, było i auto z niemiecką rejestracją. - Od kilku lat pracuję i mieszkam w Bawarii. Ale nie wyobrażam sobie, żebym w tym dniu nie był na grobach moich bliskich - powiedział młody mężczyzna.

Uroczystość Wszystkich Świętych, mimo że w tym roku nie towarzyszyła jej dobra pogoda, jak zawsze zgromadziła na cmentarzach ogromne rzesze osób. Modlili się za swoich zmarłych i wspominali ich, paląc znicze i lampki oraz ozdabiając groby kwiatami. Wierni uczestniczyli w Mszach św. i procesjach. Zamawiali modlitwy wypominkowe, prosząc o zbawienie dla bliskich zmarłych i wszystkich, którzy przeszli przez bramę śmierci. Podobnie będzie 2 listopada, we wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych.

1 listopada w liturgii Kościoła to dzień przypominający o świętości, do której zaproszony jest każdy, bez względu na miejsce w Kościele. - Świętość osiąga się nie tylko za murami klasztorów. Święci to nie tylko osoby w habitach czy sutannach. To także świeccy, często żyjący w rodzinach - mówił bp Tomasik, przypominając wynoszonych na ołtarze małżonków, jak małżeństwo Quattrocchich czy Mariannę Biernacką, która podczas II wojny światowej poszła na dobrowolną śmierć za swoją synową.

- Św. Jan Paweł II, mówiąc o świętych, nazwał ich architektami historii człowieka. To oni kształtowali życie społeczne i rodzinne, a formowali przede wszystkim siebie i dlatego stali się wzorem. Prawdziwą historią ludzkości jest historia świętych. Oni jawią się jako świadkowie, tzn. ludzie, którzy - wyznając wiarę - nadali jej konkretną wartość poprzez jej czynną realizację. Święci niekiedy zawstydzają, ale przede wszystkim są znakiem nadziei, że jest dobro w świecie - mówił bp Tomasik.