Msze za... zadłużonych

Marta Deka

|

Gość Radomski 48/2016

publikacja 24.11.2016 00:00

– Bóg działa, nawet gdy jesteśmy na dnie finansowym i nie widzimy wyjścia – mówi Artur Molendowski.

Artur Molendowski zaprasza do kościoła św. Łukasza na comiesięczną Eucharystię. Artur Molendowski zaprasza do kościoła św. Łukasza na comiesięczną Eucharystię.
Marta Deka /Foto Gość

W kościele pw. św. Łukasza w Radomiu na Michałowie raz w miesiącu sprawowane są Msze św. za zadłużonych. Najbliższa będzie 3 grudnia o godz. 18. Ich pomysłodawcą jest A. Molendowski, który sam wziął wiele kredytów. Dzięki nawróceniu i konkretnym działaniom powoli wychodzi z zadłużenia. – Przez dłuższy czas moim głównym zajęciem było wydawanie pieniędzy. Nie patrzyłem w przyszłość, nie odkładałem oszczędności, wydawałem więcej niż zarabiałem. Efektem tego wszystkiego było popadnięcie w kolosalne długi. W tamtym czasie Bóg mnie nie interesował, byłem najmądrzejszy, liczyłem tylko na siebie. Nawet nie myślałem, aby z tym problemem udać się do Niego. Dzięki modlitwie żony Bóg do mnie przyszedł. Od tego czasu moje życie zaczęło się zmieniać, a podejście do pieniędzy uległo całkowitej przemianie – mówi Artur.

Dostępne jest 73% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.