Chorzy ich wyczekują

Krystyna Piotrowska Krystyna Piotrowska

publikacja 23.01.2017 15:21

Noworoczne spotkanie nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. w WSD w Radomiu.

Eucharystii przewodniczył ks. Tomasz Herc. Eucharystii przewodniczył ks. Tomasz Herc.
Krystyna Piotrowska /Foto Gość

W radomskim seminarium spotkali się nadzwyczajni szafarze Komunii świętej. Obecnie w diecezji posługuje 131 szafarzy. – Ten dzień jest radością Kościoła radomskiego. Rozpoczynamy nowy kurs dla kandydatów dla szafarzy. Uczestniczy w nim 43 mężczyzn. Do tej posługi będą przygotowywać się podczas 6 spotkań. 26 marca nastąpi przyjęcie posługi, której w radomskiej katedrze udzieli bp Henryk Tomasik. Dzisiejsze wydarzenie to też okazja, by się spotkali z szafarzami, którzy już posługują. By nabrali otuchy, bo jakaś niepewność, lęk, zawsze może się pojawić – powiedział ks. Tomasz Herc, diecezjalny duszpasterz nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej.

Szafarzy wybierają księża proboszczowie spośród kandydatów ze swojej parafii. Kandydat musi mieć ukończone 35 lat, średnie wykształcenie. Musi być osobą pobożną z dobrą opinią wśród wiernych. Główne zadanie szafarzy to udzielanie Komunii św. i zanoszenie jej do chorych, którzy nie mogą wyjść z domu.

Najważniejszym punktem spotkania w seminarium obecnych i przyszłych szafarzy była Msza św. sprawowana w seminaryjnej kaplicy. Przewodniczył jej ks. T. Herc. – Biskupi, kapłani, diakoni karmią słowem, Ciałem Pańskim. Oprócz nich jesteście wy. Wybrani po to, aby zanieść Chrystusa tym, którym Go najbardziej trzeba. Ludziom dotkniętym cierpieniem i chorobą. Wy, którzy posługujecie, wiecie jaki to dar dla tych, do których chodzicie – mówił w homilii ks. Tomasz.

Po Mszy św. wszyscy przeszli na refektarz, gdzie czekał na nich poczęstunek i był czas na rozmowę.

Krzysztof Pionka z parafii NSJ z Glinic od 9 lat jest szafarzem. – Chorzy nas wyczekują – zapewnia. – Należę do Domowego Kościoła. Uczestniczę codziennie w Mszy św. Kiedyś zachorowała jedna z pań, która również należała do Domowego Kościoła, i nie mogła uczestniczyć w Eucharystii w kościele. Było mi jej szkoda. Wiedziałem, że jest kurs dla szafarzy. Poszedłem do proboszcza ks. Stanisława Suwały i zapytałem czy mogę iść na taki kurs. Proboszcz zgodził się, poszukał jeszcze jednego kandydata i poszliśmy na kurs. Tak zostałem nadzwyczajnym szafarzem Komunii św. – dopowiada.

Roman Hawliczek przyjechał z parafii z Odechowa. Nadzwyczajnym szafarzem Komunii św. jest od dwóch lat. - Nasza posługa to potężne przeżycie i radość z radości ludzi ,do których chodzimy. Z naszych wizyt cieszą się tez rodziny chorych. Są łzy radości. W naszej parafii jest dwóch szafarzy. Kolejnych dwóch rozpoczęło kurs. W naszej posłudze wspierają nas żony, bez ich zgody taka posługa nie byłaby możliwa – mówi.