Ludzie tamtego pokolenia

Krystyna Piotrowska Krystyna Piotrowska

publikacja 24.02.2017 12:41

Wystawa fotografii Kazimierza Szafera, leśnika i patrioty w RDLP w Radomiu.

Wojciech Biernacki, wnuk Kazimierza Szafera, mówił o swoim dziadku i historii powstania wystawy Wojciech Biernacki, wnuk Kazimierza Szafera, mówił o swoim dziadku i historii powstania wystawy
Krystyna Piotrowska /Foto Gość

W budynku Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu można oglądać wystawę zdjęć przygotowaną przez Nadleśnictwo Skarżysko „Kazimierz Szafer – leśnik, patriota”. K. Szafer był leśniczym Leśnictwa Majków (Pleśniówka), żołnierzem Armii Krajowej o pseudonimie „Grzyb”, więźniem obozów KZ Gross-Rosen i KZ Flossenburg. Fotografie pochodzą z rodzinnego albumu wnuka K. Szafera Wojciecha Biernackiego, który wraz z innymi przedstawicielami rodziny uczestniczył w otwarciu wystawy i konferencji.

Spotkanie otworzył Andrzej Matysiak, dyrektor RDLP w Radomiu, który powiedział: – Dzisiejsze pokolenie leśników ma obowiązek pamiętać o pokoleniu leśników z okresu II wojny światowej. Ta grupa zawodowa poniosła bardzo duże straty w czasie okupacji, zarówno od hitlerowskich Niemiec, jak i od Rosji sowieckiej. Przedstawicielem tamtego pokolenia był leśniczy Szafer. Ta konferencja i wystawa są naszym udziałem w obchodach 75. rocznicy utworzenia Armii Krajowej.

W trakcie konferencji historyk Grzegorz Sado wygłosił referat „Kazimierz Szafer – leśnik, fotograf, myśliwy i konspirator (1906–1945)”. Z kolei Piotr Kacprzak, zastępca dyrektora RDLP w Radomiu ds. gospodarki leśnej, mówił o „Leśnych tragediach”. Przypomniał, że tylko w czasie II wojny światowej zginęło w różnych okolicznościach prawie 300 leśników. – Leśne tragedie to nasze dziedzictwo i historia. Dla nas, leśników, to także dbanie o mogiły i pamięć o poprzednikach – powiedział P. Kacprzak.

Obecny na uroczystości poseł na Sejm RP Dariusz Bąk dziękował za przypomnienie postaci tego wielkiego patrioty i leśnika. – To wydarzenie jest odczytywaniem księgi historii lasów. K. Szafer był wyśmienitym leśnikiem, wspaniałym fachowcem, dla którego najważniejsza była miłość do ojczyzny. Na ochotnika poszedł w 1939 roku do wojska, wrócił, na ochotnika zaangażował się w działalność konspiracyjną AK, cała rodzina wiedziała o sprawie, nawet 11-letni syn zaangażowany był do przenoszenia meldunków i działalności na rzecz odzyskania niepodległości Polski. To wielka postać i dobrze, że została przypomniana, jest to wzór służby i miłości do lasu i ojczyzny, bo tego rozdzielić nie można – powiedział D. Bąk.

Elementem towarzyszącym otwarciu wystawy były przyniesione przez rodzinę, ocalone w czasie wojny obrazy namalowane przez K. Szafera, album z 400 wykonanymi przez niego fotografiami i aparat fotograficzny, którym te zdjęcia robił.

Wystawa w RDLP w Radomiu jest dostępna do zwiedzania dla grup zorganizowanych po wcześniejszym zgłoszeniu, jak również dla osób indywidualnych. Można ją oglądać do końca marca.

Kazimierz Szafer (1906–1945)

Syn Żelisława i Julii z domu Jurczak urodził się 4 marca 1906 r. w miejscowości Stany (pow. Nisko, woj. lwowskie). Ojciec był leśniczym w dobrach Komorowskich w Stanach, a matka była nauczycielką. Dziadkiem Kazimierza był Jan Schaffer (1815–1885), uczestnik powstania listopadowego 1830 r. i styczniowego 1863 r. (pomagał powstańcom). Kazimierz Szafer, tak samo jak jego dziadek i ojciec, pracował jako leśniczy. Na początku w okolicach Mielca, następnie został przeniesiony w okolice Skarżyska-Kamiennej, Leśnictwo Węglów, Nadleśnictwo Rataje, a później Pleśniówka, Nadleśnictwo Skarżysko, Dyrekcja Lasów Państwowych Radom.

Leśniczy podczas II wojny światowej wstąpił do Armii Krajowej na tutejszym terenie. Był plutonowym podchorążym, dowódcą 105. Plutonu Kompanii „Jodła”, pseudonim „Grzyb”. W leśniczówce Pleśniówka, w której mieszkał, była skrzynka kontaktowa dla oddziałów partyzanckich AK. Tu spotykali się na narady dowódcy oddziałów partyzanckich działający w rejonie Gór Świętokrzyskich oraz komendanci placówek z okolicznych wiosek. W leśniczówce było ukryte pomieszczenie, w którym była przechowywana broń dla partyzantów walczących w Skarżysku i okolicach. 7 października 1944 r. doszło do zdrady. Leśniczówka została otoczona przez żołnierzy niemieckich. W zabudowaniach została znaleziona broń, paski do broni i mundury partyzantów (żołnierzy AK). K. Szafer został aresztowany, a następnie bestialsko skatowany podczas przesłuchań w szkole przy ul. Szosa Krakowska w Skarżysku-Kamiennej. Współwięźniowie opowiadali, że ciało Kazimierza było całe w ranach. Ze Skarżyska-Kamiennej K. Szafer został wywieziony do obozu Gross-Rosen. 15 lutego 1945 r. przeniesiony został do Hersbruck - obozu zewnętrznego KZ Flossenburg. Zarejestrowany pod numerem 85810, jako polski robotnik cywilny. Zmarł 22 marca 1945 r. w Hersbruck.

Kazimierz miał wspaniałą rodzinę – żonę Marię, syna Zygmunta, lat 11 (w dniu aresztowania) oraz córkę Zofię, lat 9.

Z zamiłowania leśnik, kochał przyrodę, zajmował się fotografowaniem, malowaniem krajobrazów, pływał kajakiem, uwielbiał czytać książki, zajmował się introligatorstwem, pszczelarstwem, miał też wiele innych pasji.

Walkę z okupantem toczył też Zygmunt Szafer, syn Kazimierza. Jako prawie 11-letni chłopiec złożył przyrzeczenie, wstępując w szeregi konspiracyjne Armii Krajowej w 1943 r. Miał pseudonim „Mały”. Przyrzeczenie odebrał w leśniczówce Pleśniówka dowódca AK Seweryn Maczuga „Wrzos” w obecności drugiego dowódcy – kpt. kapelana AK ks. Antoniego Pałęgi „Ager”. Zygmunt był łącznikiem, kolporterem prasy podziemnej i broszur, które przewoził zwinięte i ukryte w ramie rowerowej pod siodłem. Prasa ta była przewożona od leśniczówki i ojca Kazimierza do oddziałów partyzanckich „Wrzosa” oraz na placówki do Wielkiej Wsi i Parszowa. Po zakończeniu wojny, kontynuując tradycje rodzinne, podjął naukę w szkole leśnej i został leśniczym, najpierw w okolicach Radomia, a następnie w Skarżysku.

Kazimierz Szafer - leśnik, patriota   Kazimierz Szafer - leśnik, patriota
Krystyna Piotrowska /Foto Gość