Mamy być żywą koroną

Marta Deka Marta Deka

publikacja 09.04.2017 17:14

- Jesteśmy potęgą wtedy, gdy trwamy na modlitwie. Tego też oczekuje Pan Bóg, tego oczekuje Matka Boża - mówił bp Henryk Tomasik.

Koronę nałożył bp Henryk Tomasik Koronę nałożył bp Henryk Tomasik
Marta Deka /Foto Gość

Na zakończenie misji, które z racji 100. rocznicy objawień Matki Bożej w Fatimie odbyły się w parafii MB Miłosierdzia w Radomiu, bp Henryk Tomasik dokonał koronacji figury Matki Bożej Fatimskiej.

Figura do parafii została przywieziona pięć lat temu z Fatimy. Korona również stamtąd pochodzi. Jak mówił proboszcz ks. prał. Wiesław Taraska, korona to nie tylko przedmiot.

- Zawiera w sobie piękno i głębię naszych modlitw Maryjnych, Nabożeństw Fatimskich, medytacji 1-sobotnich, blask naszej wiary i nadziei pokładanej w Bogu na wzór Matki Jezusa oraz naszych szczerych uczuć, kierowanych do Tej, którą nazywamy Matką Łaski Bożej. Korona jest zwieńczona krzyżem, bo w nim jest zawarte całe cierpienie Jej Syna, z którym łączy się cierpienie tylu chorych, którzy tu przychodzą, z nadzieją modlą się o zdrowie, uciekając się pod opiekę Królowej Różańca Świętego - powiedział kapłan.

W homilii misjonarz ks. Roman Tkacz SAC mówił, że koronacja jest znakiem naszej wiary i miłości. Przypomniał wezwania Litanii Loretańskiej, mówiące o Matce Bożej, jako królowej.

- Ta świadomość Kościoła i nas, Polaków, jest jednoznaczna. Ona jest autentyczną królową. Dlatego nakładamy dzisiaj symbolicznie koronę na jej głowie, byśmy mogli także wzrokiem to zobaczyć - mówił ks. Tkacz.

Misjonarz zaznaczył, że w modlitwie koronacyjnej ostatnia część poświęcona jest wiernym.

- Poświęcona jest nam, którzy mamy być żywą koroną: „Niech idą śladami Jezusa i Maryi, niech służą Tobie i wypełniając przykazanie miłości, niech sobie wzajemnie spieszą z pomocą. Niech się wyrzekają samych siebie i nie szczędząc sił, starają się o zbawienie bliźnich. Niech przez pokorne życie na ziemi zasłużą na wywyższenie w niebie, gdzie Ty wieńczysz koroną chwały tych, którzy Tobie wiernie służą”. I nasze życzenie, by każde spojrzenie na koronę Maryi niepokojem zagościło w naszych sercach - zakończył homilię.

Bp Henryk Tomasik na zakończenie Mszy św. powiedział, że jesteśmy potęgą wtedy, gdy trwamy na modlitwie. - Tego też oczekuje Pan Bóg, tego oczekuje Matka Boża. Korona przypomina i zachęca do tego, aby taką piękną, żywą koroną były nasze serca, dobre czyny, znaki wiary przywiązania do Chrystusa, postawa uwielbienia Pana Boga na wzór Matki Najświętszej - powiedział ordynariusz.

Wierni do misji przygotowywali się przez cały 2016 r. Został nazwany Rokiem Anioła.

- Tak, jak anioł przygotowywał dzieci do objawień fatimskich, tak my cały ubiegły rok przygotowywaliśmy się do misji w duchu Orędzia Fatimskiego - wyjaśnia ks. Taraska.

Podczas misji do świątyni zostały też wprowadzone relikwie Bł. Pastuszków - Franciszka i Hiacynty.

- Chcemy, by za ich wstawiennictwem rodzice modlili się za swoje dzieci, a dzieci za rodziców. Powstały 2 róże różańcowe, które w tym duchu się modlą - mówi proboszcz.

Koronę niosły dzieci, które wcieliły się w rolę pastuszków z Fatimy   Koronę niosły dzieci, które wcieliły się w rolę pastuszków z Fatimy
Marta Deka /Foto Gość