Pomyśleli, wstali, zrobili

Marta Deka Marta Deka

publikacja 18.06.2017 11:13

Organizując Festiwal Body, odpowiedzieli na zaproszenie papieża Franciszka. - Szydłowieckie spotkanie to okazja do poczucia się jednym ciałem w Kościele i odkrycia radości z bycia chrześcijaninem - mówi bp Piotr Turzyński.

Były tańce i śpiewy lednickie Były tańce i śpiewy lednickie
Marta Deka /Foto Gość

Na Rynku Wielkim w Szydłowcu odbył się Festiwal Body. Zorganizowali go młodzi z szydłowieckiej Strefy JP2.

- Chcemy w ten sposób kontynuować Światowe Dni Młodzieży. One się nie skończyły w tamtym roku. Mają trwać i nieść radość, bo przecież papież Franciszek powiedział, byśmy zeszli z kanapy, założyli wygodne buty i zaczęli działać. To spotkanie to nasza odpowiedź na jego zachętę - wyjaśnia Przemysław Duda, prezes fundacji „Strefa JP2”.

- Młodzi ludzie potrzebują rzucić komputer, telefon i ruszyć w świat, być świadkami Jezusa Chrystusa, a przez to zaszczepiać wiarę w innych. Radość bycia razem, daje siłę, by odważnie iść przed siebie - mówi ks. Marek Adamus, wikariusz szydłowieckiej parafii.

Spotkanie rozpoczęła procesja z kościoła św. Zygmunta na Rynek Wielki, gdzie była ustawiona scena. Młodzi nieśli replikę krzyża Światowych Dni Młodzieży, figurę Matki Bożej Fatimskiej i relikwie św. Zygmunta, patrona parafii.

Były śpiewy i tańce lednickie. Wszyscy odmówili modlitwę Ojcze nasz i Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Świadectwo o czynieniu dobra dali raper Łukasz "Wieczny" Wieczorek i Monika Szczepanik, wolontariuszka Szlachetnej Paczki i lider Akademii Przyszłości.

W nawiązaniu do hasła roku „Idźcie i głoście”, młodzi wystawili pantomimę na podstawie biblijnej przypowieści o Pannach mądrych i nierozsądnych. Chcieli przez nią pokazać, jak ważne jest przygotowanie do drogi.

Każdy z uczestników otrzymał trzy symbole związane z tematyką spotkania.

- Latarkę, na której jest zapisany cytat z Księgi Psalmów: „Twoje słowo jest lampą dla moich słów”. To najprostsza modlitwa, którą możemy się kierować. Chleb, który jest symbolem pracy i działania św. Brata Alberta, patrona trwającego roku i naszego festiwalu. Zebrani naznaczyli go znakiem krzyża, tak jak robiły to nasze babcie, i dzielili się nim, by na nowo nauczyć się szacunku do chleba. Mamy rozdawały obrazki Matki Bożej Częstochowskiej, bo trwający rok to wielki jubileusz 300. rocznicy koronacji ikony Czarnej Madonny - wyjaśnia P. Duda.

Przy kościele ustawiona była monstrancja z Najświętszym Sakramentem. Wartę pełnili Skauci Europy. - Warto brać udział w takich wydarzeniach, bo to łączy nas z naszymi rówieśnikami i z Bogiem - mówili.

Paula Mikulska ze Strefy JP2 pełniła dyżur w namiocie, gdzie można było uzyskać informacje dotyczące festiwalu. - Festiwal pokazuje, że nie trzeba się wstydzić swojej wiary, swoich przekonań - powiedziała.

Spotkanie zakończyła Adoracja Najświętszego Sakramentu. Poprowadził ją bp Piotr Turzyński.

- Szydłowieckie spotkanie to okazja do poczucia się jednym ciałem w Kościele i odkrycia radości z bycia chrześcijaninem. Wspólnota to bardzo ważne doświadczenie. Doznaliśmy jej podczas Światowych Dni Młodzieży. Trzeba ją kontynuować, a Strefa JP2 to robi. Tu zobaczyłem radość, entuzjazm z wiary i z bycia razem dla Chrystusa - mówi bp Piotr Turzyński.

O oprawę muzyczną festiwalu zadbał Zespół iGramy z Pokusą z Żywca i młodzieżowy Zespół Vivo z Mirowa. Konferansjerem był Paweł Salak, który pochodzi z parafii Chrystusa Dobrego Pasterza w Radomiu, obecnie mieszka w Warszawie.

- Z Przemkiem poznaliśmy się na studiach. Poprosił, bym poprowadził konferansjerkę. Zgodziłem się, bo jestem wodzirejem. Słowa papieża Franciszka, by zejść z kanapy, spełniają się w moim życia. Jak działam, to wtedy jest we mnie życie, nie ma użalania się nad sobą. A jak się usiądzie na przysłowiowej kanapie, to się traci siły, energię, zapał - powiedział.