Ferie "U Chrystusa Króla"

Marta Deka Marta Deka

publikacja 10.02.2022 15:57

Radomska parafia Chrystusa Króla na osiedlu Gołębiów I przez dwa tygodnie ferii organizowała swoim młodym parafianom wypoczynek. Były - integracja, zabawy, warsztaty i wyzwania.

Nad przebiegiem zajęć czuwała s. Agata. Nad przebiegiem zajęć czuwała s. Agata.
Marta Deka /Foto Gość

Spotkania w czasie ferii rozpoczęły się spontanicznie. - Chcieliśmy zorganizować dla naszych grup parafialnych, czyli oazy, scholi i ministrantów jednodniowy wyjazd. Innego dnia pojawiła się możliwość pójścia na trampoliny. Zaprosiliśmy wtedy dzieci nie tylko z tych grup, ale wszystkie chętne. Napisaliśmy o tym na naszym Facebooku parafialnym. Zapisało się sporo osób. Kolejnego dnia chłopcy zorganizowali turniej FIFA, uczestniczyło w nim około 60 osób, głównie chłopców. Postanowiliśmy spotkania organizować też w drugim tygodniu ferii. Przygotowaliśmy plan. To był strzał w dziesiątkę, bo przychodziło bardzo dużo dzieci. Dzisiaj jest ich około 70 - mówi posługująca w parafii s. Agata ze Zgromadzenia Córek św. Franciszka Serafickiego, która z wikariuszem ks. Piotrem Gruszką koordynowała ferie "U Chrystusa Króla".

Program był bogaty. Oprócz wyjścia na trampoliny i turnieju, młodzi oglądali filmy, bajki, organizowano dla nich gry i zabawy integracyjne. Byli na jednodniowej wycieczce autokarowej. W Skarżysku-Kamiennej gościli w sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej i odwiedzili lodowisko MCSiR, gdzie niektórzy szlifowali swoje umiejętności, a niektórzy stawiali pierwsze kroki na lodzie. Byli w Chęcinach, gdzie znajdują się ruiny zamku. W Kielcach czekało na nich wyzwanie, czyli Escape Room. W Kielcach uczestniczyli też w warsztatach robienia cukierków i lizaków w manufakturze słodyczy Magia Karmelu. Każdy uczestnik warsztatów otrzymał dyplom mistrza sztuki cukierniczej.

Tak im się spodobały warsztaty, że pracowników manufaktury zaprosili do siebie. Ostatniego dnia organizowanych w parafii ferii, 10 lutego, poprowadzili oni warsztaty czekoladowe, na których każdy uczestnik mógł ozdobić własną tabliczkę czekolady i otrzymać dyplom młodego czekoladnika. Tego dnia dzieci uczyły się też, jak przygotować zdrowe kanapki i sałatkę owocową.

Organizatorom w opiece nad dziećmi i w prowadzeniu zajęć pomagały mamy. Małgorzata Karpeta czynnie uczestniczy w życiu parafii Chrystusa Króla. Ma czworo dzieci, które są w oazie, w scholi. Przychodziły też na organizowane w ferie spotkania.

- Z radością zgodziłam się tutaj pomagać. Ferie w parafii to czas odpoczynku i wytchnienia w czasie covidowym. Mnóstwo dzieci jest pozamykanych w domach, bo nie mają alternatywy, żeby bawić się gdzie indziej. Tu są radosne, szczęśliwe. Nie muszą siedzieć przed komputerem czy telewizorem. Jestem nauczycielką, wiem, że to jest czas bardzo trudny, a dzieci muszą się spotykać i tu mamy namiastkę normalności - mówi pani Małgorzata.

- Najważniejsze, żeby nie przeszkadzać ks. Piotrowi, księżom, s. Agacie i rodzicom, którzy są bardzo zaangażowani i autentycznie cieszą się, że dzieci mogą przez te kilka godzin - pod wspaniałą opieką, bo Chrystusa Króla, ale też i księdza, i siostry, i innych rodziców - pobawić się, pomodlić, przede wszystkim spotkać w tym okresie covidowym. Są razem w scholi, na oazie, przy ołtarzu i także w czasie tych spotkań podczas ferii. Bogu niech będą dzięki - mówi ks. Marcin Andrzejewski, proboszcz parafii Chrystusa Króla.