Wielkopostne dni skupienia ministrantów

ks. Zbigniew Niemirski ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 02.04.2022 21:48

Odbyły się w czterech świątyniach: w Drzewicy, w sanktuariach w Wysokim Kole i Skarżysku-Kamiennej oraz w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Radomiu.

Służba przy ołtarzu to, jak mówi bp Marek Solarczyk, bycie w salonach Pana Boga. Służba przy ołtarzu to, jak mówi bp Marek Solarczyk, bycie w salonach Pana Boga.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Wzięło w nich udział ponad 500 ministrantów oraz członków scholi. Idea zrodziła się w gronie księży opiekunów. Tak o tym mówi ks. Mariusz Chamerski, diecezjalny duszpasterz ministrantów, wikariusz parafii Wolanów. - Patrząc na zaangażowanie naszych ministrantów w rozgrywki w halowej piłce nożnej i inne wydarzenia, jak na przykład szkoła lektora, doszliśmy do wniosku z księżmi opiekunami, że trzeba ministrantów zgromadzić na dodatkowych spotkaniach. Stąd pomysł wielkopostnych dni skupienia ministrantów, których ideę pobłogosławił bp Marek Solarczyk i był na ich rozpoczęciu i spotkaniu finalnym. By ułatwić udział, zorganizowaliśmy je w czterech miejscach diecezji: w Drzewicy, Wysokim Kole, Skarżysku-Kamiennej i Radomiu. Wzięło w nich udział ponad 500 ministrantów, a także członków scholi. Obecność grających i śpiewających dziewcząt, ale też i chłopców ubogaciła nasze liturgie - mówi ks. Chamerski i dodaje: - Podziwiamy chęci poznawania tajników liturgii przez ministrantów. W uroczystych asystach pojawiły się nowe elementy, jak choćby intronizacja ewangeliarza przed odczytaniem fragmentu Ewangelii. To zachęca do kontynuacji. Warto i trzeba to robić, bo jak podczas pewnego spotkania z ministrantami powiedział nasz ordynariusz, stawanie przy ołtarzu to bycie w salonach Pana Boga. Chcemy w nich stawać, ale coraz lepiej, z coraz większą godnością i coraz lepszym przygotowaniem.

Obecnych na spotkaniu i Mszy św. z bp. Solarczykiem powitał ks. Artur Gumiński, proboszcz parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Radomiu.

W homilii Bp Marek zwracał uwagę na brzemienne w skutki i wspomnienia fakty, uczestnictwo w uroczystościach, które dopiero po latach pokazują, w jak ważnych uroczystościach biorą udział członkowie liturgicznej służby ołtarza.  Przypomniał przy tym swój udział jako chłopaka w nawiedzeniu jego rodzinnej parafii przez kard. Stefana Wyszyńskiego. Wtedy jako ministrant nie miał pojęcia, że uczestniczy w modlitwie z przyszłym błogosławionym. Nawiązał również do 17. rocznicy śmierci św. Jana Pawła II, wspominając, że jako diakon służył do Mszy św., którą w 1991 roku w Warszawie sprawował papież Polak.

Homilia bp. Marka Solarczyka:

Mateusz Gutkowski jest ministrantem ceremoniarzem w parafii Wolanów, a uczy się w Zespole Szkół Technicznych w Radomiu. - Służę do Mszy św. od 12 lat. Bycie ministrantem daje mi okazję bycia blisko Pana Boga. Obok księdza, jestem najbliżej ołtarza. To ułatwia mi moją formację religijną - mówi Mateusz, a pytany o reakcję kolegów i koleżanek na to, że staje przy ołtarzu jako ministrant, odpowiada: - W klasie mam kolegów, którzy są ministrantami w innych parafiach. O tym wiedzą inni uczniowie i nigdy nie spotkałem się z jakimś wyśmiewaniem tego, czy docinkami. Mateusz był na wszystkich czterech spotkaniach w ramach wielkopostnych dni skupienia  ministrantów. - To była okazja do spotkania się i zobaczenia, jak liczną jesteśmy wspólnotą. Nawiązały się nowe znajomości. Była okazja do wymiany doświadczeń czy obserwacji związanych z naszą ministrancką posługą - wyjaśnia.