W sali konferencyjnej Kurii Diecezji Radomskiej odbyło się spotkanie z księżmi, którzy odpowiadają za organizację i przeprowadzenie katechez przedmałżeńskich przygotowujących narzeczonych do sakramentu małżeństwa.
Jak informuje ks. Krzysztof Bochniak, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin, prezes fundacji "W trosce o Rodzinę", spotkanie dotyczyło reorganizacji, podniesienia jakości katechez przedmałżeńskich i wdrażania nowych metod komunikacji z narzeczonymi. - Chodzi nam o to, żeby wdrażać nowoczesną wizję poradnictwa rodzinnego - mówi ks. Bochniak.
Kamila Rzepka, doradca życia rodzinnego diecezji radomskiej, mówiła o znaczeniu spotkań dla narzeczonych z doradcami życia rodzinnego, czyli o trzech spotkaniach w parafialnych poradniach życia rodzinnego, które odbywają narzeczeni po odbytym kursie przedmałżeńskim. - Te spotkania nie są tożsame z kursem przedmałżeńskim i na pewno nie mogą być włączone w tematykę kursu przedmałżeńskiego. One są jego dopełnieniem, stąd odbywają się w indywidualny sposób z narzeczonymi ze względu na poruszaną treść, która jest intymna. Łatwiej wtedy o relację, narzeczeni mogą zadać pytania, które ich nurtują. Ważne jest pierwsze wrażenie, jakie doradca pozostawia, zbudowanie atmosfery zaufania - wyjaśnia K. Rzepka.
Podczas spotkania zaprezentowano nowe konspekty dla doradców życia rodzinnego "Towarzyszenie narzeczonym". - Służą one jako nowe, profesjonalne narzędzie, ale jednocześnie wskazują na nowy standard pracy doradców życia rodzinnego i pewien obowiązujący model prowadzenia spotkań z narzeczonymi. Treść konspektów dotyczy tych trzech spotkań - mówi K. Rzepka
W spotkaniu uczestniczył ks. kan. Henryk Dziadczyk, proboszcz parafii w Przedborzu i dziekan dekanatu przedborskiego. Mówi, że w dekanacie od kilku lat organizowane są katechezy przedmałżeńskie - Mieliśmy zespół, który te katechezy prowadził, było dwóch kapłanów z dekanatu, para Domowego Kościoła oraz panie psycholog i z poradnictwa rodzinnego. Wszyscy, którzy przychodzili na spotkania otrzymywali kompleksową wiedzę na temat przygotowania do małżeństwa, życia małżeńskiego i konsekwencji braku takiego przygotowania - wyjaśnia.
Kapłan podkreśla, że część z uczestników niesystematycznie uczestniczyła w spotkaniach. - Wynikało to z różnych przyczyn. Głównie z tego, że część z nich w tym czasie pracowała. Starałem się wychodzić naprzeciw tym trudnościom, dawałem im materiały, a później rozmawiałem z nimi na ten temat - wyjaśnia.
W ciągu tych kilku lat pojawiło się kilkadziesiąt par. Jak mówi ks. Dziadczyk, nie było to 100 procent narzeczonych, którzy zawarli małżeństwa w dekanacie. - Katechezy, które prowadziliśmy, dawały szansę przyjrzenia się okresowi narzeczeństwa i małżeństwa, weryfikacji swojego patrzenia i wiedzy na ten temat z tym, co przekazywaliśmy. Na rozmowie kończącej dany cykl katechez uczestnicy mówili, że wynieśli z nich wiele pożytku. Ale zaobserwowałem też takie nastawienie, że niektórzy chcą zdobyć dokument bez wysiłku, bez zaangażowania i szukania dróg, które by doprowadziły do dobrego małżeństwa - zaznacza ks. Dziadczyk.