Oazowicze chcą dać dzieciom szansę na lepsze życie

W Shalom Home w Kenii przebywa około 600 uczniów. Większość z nich to sieroty. Są też dzieci z dysfunkcyjnych rodzin, ofiary konfliktów i chorób. - Zapraszamy ludzi dobrej woli do włączenia się w akcję adopcji na odległość, która polega na wsparciu dzieci tam przebywających, by mogły się kształcić oraz były otoczone troską i opieką. Chcemy dać im szansę na lepsze życie. Koszt dzienny utrzymania dziecka to niecałe 5 zł. Na stronie internetowej Ruchu Światło-Życie jest do nas kontakt - mówi ks. Paweł Łęcki, moderator Diakonii Misyjnej Ruchu Światło-Życie, wikariusz parafii NMP Królowej Polski w Pionkach.

Dzieło duchowej adopcji, do którego zachęca Diakonia Misyjna, to program polegający na opiece modlitewnej i finansowej. Deklarację można wypełnić na: www.radom.oaza.pl.

Diakonia Misyjna z naszej diecezji szczególnie związana jest z ośrodkiem Shalom Home. - Jesteśmy emocjonalnie związani z tym miejscem. Tam byli nasi animatorzy. W przeszłości angażowaliśmy się w akcje pomocowe w sierocińcu. Mamy pod swoją opieką Patryka, który chodzi do szkoły podstawowej - wylicza ks. Paweł.

Krzysztof Gwóźdź z Diakonii Misyjnej, animator Ruchu Światło-Życie, w ubiegłym roku przez miesiąc był na misjach w Kenii i Tanzanii, również w szkole-sierocińcu Shalom Home w Mitunguu. - Oczekiwania tych dzieci są bardzo niewielkie, chcą się czegoś nauczyć, pobawić, zjeść normalny posiłek, w coś ubrać. W ośrodku przebywają dzieci z ciężkimi historiami, z dysfunkcyjnych rodzin, często sieroty. Im czasami pomaga chwila zabawy. To jest niezwykłe doświadczenie. Pokazuje ono, że w każdym środowisku człowiek ma niezwykłą potrzebę bycia kochanym - przyznaje Krzysztof.