Wspominali tragiczne dni

mm

|

Gość Radomski 38/2012

publikacja 20.09.2012 00:15

Sześćdziesiąt lat temu mieszkańcy 19 wiosek musieli opuścić swoje domy. Ich ziemię zamieniono w poligon.

Krzyże i pamiątkowe tablice przypominają, że te tereny były kiedyś zamieszkane Krzyże i pamiątkowe tablice przypominają, że te tereny były kiedyś zamieszkane
Archiwum Henryka Pargieły

Na terenach dzisiejszego Nadleśnictwa Barycz po powstaniu styczniowym w latach 80. XIX wieku władze carskie utworzyły poligon. W okresie międzywojennym służył on szkoleniu Wojska Polskiego. W 1950 r. władze zdecydowały o powiększeniu poligonu, a w związku z tym wysiedleniu 19 wiosek. – Rolnicy opuszczali swe domy niechętnie. W roku 1952 podjęto decyzję o przymusowym wysiedleniu. Część ludności przeniosła się do krewnych w Końskich, Radomiu i okolicznych wsiach. 90 proc. mieszkańców wysiedlono przymusowo. Dobytek mieszkańców ładowano na samochody ciężarowe pod nadzorem MO i SB i przewożono na stację kolejową koło Przysuchy, gdzie czekał na nich pociąg. Mieszkańcy zostali przewiezieni na ziemie odzyskane. Często wysiedlenie miało przebieg dramatyczny. W 1957 roku część mieszkańców wsi za zgodą władz powróciła. Około 6000 ha gruntów przeznaczono pod zalesienie, co trwało 15 lat – wyjaśnia Henryk Pargieła. Pracownicy Nadleśnictwa Barycz postanowili upamiętnić wysiedlonych. Na terenie każdej byłej wioski ustawili kamienne tablice z jej nazwami i krzyże. W pobliżu leśniczówki Brzeźnica w parafii Gowarczów postawili krzyż i dwie tablice: jedną upamiętniającą wysiedlonych mieszkańców, drugą – leśników zalesiających ten teren. W tym miejscu odbyły się główne uroczystości z okazji 60. rocznicy wysiedleń.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.