SyMfonia Serc zagrała w Radomiu po raz piąty

Ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 26.09.2012 13:21

SyMfonia Serc, przypomnijmy, to prowadzona od kilku lat w Polsce akcja imprez kulturalno-charytatywnych, mających wesprzeć zarówno działania Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego, jak też osób dotkniętych tą chorobą.

Jak każdego roku imprezę poprowadził Tomasz Kammel Jak każdego roku imprezę poprowadził Tomasz Kammel
Właśnie wylicytowano obraz Matki Bożej Ostrobramskiej, dar bp. Henryka Tomasika
Archiwum PTSR

– W tym roku chcielibyśmy poprowadzić ten koncert pod hasłem tysiąca twarzy tej choroby. Będziemy zbierać pieniądze, żeby ulżyć chorym. W tej sytuacji liczę na państwa pomoc – mówił na rozpoczęcie Tomasz Kammel. A potem dla obecnych w Sali Koncertowej zagrał zespół Bene. W przerwie koncertu przeprowadzono licytację przedmiotów podarowanych przez ludzi świata religii, polityki i kultury. Dochód z licytacji wspomoże działania na rzecz chorych. A w tej kwestii jest sporo do zrobienia i nadrobienia. – Czujemy się wykluczeni. Nie mamy narodowego planu leczenia, nie mamy nawet centralnego rejestru chorych, który pozwoliłby powiedzieć ilu ludzi choruje na tę straszną chorobę – mówi Helena Kładko, wiceprezes radomskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego.

A wracając do licytacji. W sumie zebrano ponad 22 tys. zł. Najwyższą sumę, 1700 zł, osiągnął podarowany przez bp. Henryka Tomasika obraz Matki Bożej Ostrobramskiej. Ordynariusz od początku wspiera działania Towarzystwa. – Koncerty tego typu, takie spotkania są wymianą darów duchowych. One pokazują Polaków od tej dobrej strony, od strony wrażliwości, gotowości pomocy i solidarności. Myślę, że przede wszystkim trzeba wyrazić wdzięczność wszystkim, którzy troszczą się o potrzebujących. A tym osobom, które są doświadczone tą chorobą chcę powiedzieć, że nie są sami. Tym osobom życzę hartu ducha i obdarowywania dobrem w miarę własnych sił – mówił bp Henryk.

Zespół Bene grał przed Janem Pawłem II, a śpiewał z nimi Luciano Pavarotti   Zespół Bene grał przed Janem Pawłem II, a śpiewał z nimi Luciano Pavarotti
To profesjonalni artyści grający między innymi muzykę włoską, hiszpańską, grecką, polską i rosyjską
Archiwum PTSR

A co mówią sami chorzy? – Bywamy pytani, czy mamy jakieś szczególne marzenia? Tak, te najprostsze, by stanąć na własnych nogach, choć tego nie możemy zrobić – mówiła po koncercie jedna z chorych na SM. – Jesteśmy przeszczęśliwe, że to nasze wołanie serca o pomoc spotyka się z takim odzewem wśród społeczeństwa i jest nam bardzo, bardzo miło i jednocześnie ciepło na sercu, że pomimo tej trudnej choroby możemy liczyć na życzliwość ludzi, którzy są chętni pomóc. I za to wszystkim bardzo serdecznie pragnę podziękować w imieniu nas wszystkich chorych na stwardnienie rozsiane – dodała na zakończenie Helena Kładko.