Dom samopomocy. Tu w Olszowcu uczą się tego, co dla zdrowych wydaje się oczywiste. A sami śpiewają o radości, która nie zawsze jest oczywista dla osób zdrowych.
„A ty ciesz się, ciesz. Życie garściami bierz!” – śpiewali podopieczni ośrodka, niosąc wszystkim noworoczne przesłanie radości
zdjęcia Ks. Zbigniew Niemirski
Tej wizyty w sejmie nie pokazały żadne serwisy informacyjne, a przecież była. Czemu? Może byli zbyt jaskrawi, zbyt jednoznaczni i za bardzo niedopasowani do obowiązującego trendu. Niepełnosprawni na ciele i intelekcie stanęli naprzeciw świata zdrowych i pięknych. Pojawili się w gmachu sejmowym, gdy toczyła się debata o życiu, i zaśpiewali swój song: „Bóg się, mamo, nie pomylił – narodziłem się z miłości”.
Stara szkoła
Olszowiec to wioska skryta wśród wzgórz gminy Sławno, niedaleko Puszczy Pilickiej, między Tomaszowem Mazowieckim a Opocznem. Ponad 10 lat temu przestała tu działać szkoła, a opuszczony budynek placówki zaczął niszczeć i zamieniać się w ruinę. I wtedy przyszła Jolanta Kubiak, człowiek instytucja, osoba obdarzona talentem organizacyjnym i zapalona działaczka, której oczkiem w głowie była i jest pomoc niepełnosprawnym. – Nasza pani prezes to osoba, która zna, kogo trzeba, i którą znają ci, którzy mogą pomóc – mówi jeden z pracowników Środowiskowego Domu Samopomocy w Olszowcu.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.