Grupa studentów z Radford w USA poznawała ojczyznę swego duszpasterza. A my chcieliśmy się dowiedzieć, jak wierzą za Atlantykiem.
Studenci i ich opiekunowie zabrali ze sobą do Wirginii wspomnienia i pamiątki
Ks. Zbigniew Niemirski
Ksiądz Jarosław Nowacki pochodzi z Kozienic. Święcenia kapłańskie przyjął 11 lat temu. Od czterech lat duszpasterzuje w Stanach Zjednoczonych. Obecnie jest proboszczem w parafii św. Judy w Radford w Wirginii i duszpasterzem akademickim na tamtejszym uniwersytecie. Jego podopieczni powiedzieli mu, że chcieliby zobaczyć Polskę.
Złoty środek
Radford to miasto, w którym mieszka niespełna 20 tys. osób. A na miejscowym uniwersytecie studiuje 9 tysięcy. – Zaledwie 10 proc. studentów to katolicy, a z tej grupy do naszego duszpasterstwa uczęszcza około 80 studentów. Dwa razy w tygodniu mamy Mszę św. – wyjaśnia ks. Jarosław Nowacki. – Co roku Duszpasterstwo Akademickie w ramach programu uniwersyteckiego organizuje wyjazd, tzw. pielgrzymkę misyjną. Studenci z Radford trzy razy byli na Haiti, raz na Jamajce, a raz w samych Stanach Zjednoczonych. Nie tylko poznają odwiedzane miejsca, ale też starają się czynnie angażować w życie danej społeczności.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.