Ofiary trzeba uczcić

Krystyna Piotrowska

|

Gość Radomski 24/2013

publikacja 13.06.2013 00:15

Z rąk OUN-UPA zginęło w latach 1935–1947 być może nawet 200 tys. Polaków.

 Obchodom przewodniczył Sławomir Adamiec (z lewej), obok ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Robert Grudzień, Jan Engelgard i Leon Popek Obchodom przewodniczył Sławomir Adamiec (z lewej), obok ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Robert Grudzień, Jan Engelgard i Leon Popek
Krystyna Piotrowska

Radomskie obchody 70. rocznicy mordów na Wołyniu miały miejsce w „Łaźni” – Radomskim Klubie Środowisk Twórczych i Galerii. Towarzyszyła im wystawa „Wołyń czasu zagłady 1939–1945” przygotowana przez Muzeum Niepodległości w Warszawie. – Wołyń uległ zagładzie, tymczasem głównie na zachodniej Ukrainie gloryfikuje się formację, która dokonała tej zbrodni. Wystawa nie dotyczy wyłącznie zagłady Wołynia. Chcieliśmy pokazać, jak tu było przed wojną – mówił przedstawiciel Muzeum Jan Engelgard. Leon Popek opowiedział o pracy nad swoją książką „Ostrówki. Wołyńskie ludobójstwo”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.