To był strzał w dziesiątkę

Krystyna Piotrowska

publikacja 13.06.2013 12:30

Srebrny jubileusz radomskiej parafii pw. św. Stefana stał się okazją do wspólnej zabawy podczas Festynu Rodzinnego. Zainteresowanie nim przeszło najśmielsze oczekiwania organizatorów.

Na festyn przyszo bardzo wielu parafian Na festyn przyszo bardzo wielu parafian
Krystyna Piotrowska /GN

Zanim rozpoczął się festyn, parafianie mogli podczas Mszy św., a także po jej zakończeniu wysłuchać orkiestry Garnizonu Sił Powietrznych w Radomiu.

Głównym celem festynu było świętowanie srebrnego jubileuszu parafii. – Chcemy być razem, jak jedna rodzina – rodzina parafialna. Dotarły już do mnie głosy, że ludzie cieszą się, że do takiego spotkania tu doszło. Wczoraj przeżyłem jeden z piękniejszych momentów, chociaż takich pięknych momentów mam tu bardzo wiele. Zobaczyłem niezwykłe zaangażowanie ludzi. Tyle osób przyszło. Taka integracja społeczna i tak bardzo wszyscy chcieli pomagać. Nie sposób ich wszystkich wymienić. Głównym organizatorem festynu jest Akcja Katolicka, ale powiem szczerze, że nie przypuszczaliśmy absolutnie, że aż tak wiele osób włączy się i że poczują, że to jest ich święto. I to jest w tym najpiękniejsze – powiedział proboszcz ks. Andrzej Jędrzejewski.

A jak bardzo takie spotkanie było potrzebne, mogły świadczyć tłumy parafian na kościelnym placu. Przejście z jednej jego strony na drugą było nie lada wyzwaniem. W ustawionych na jego obrzeżach namiotach można było między innymi zmierzyć ciśnienie krwi i oznaczyć poziom cukru. Najmłodsi korzystali z okazji i nadstawiali buzie do malowania. Oczywiście wszystko za darmo. Wolontariusze z „Arki” dbali, aby wszyscy dobrze się bawili. Prowadzili tańce integracyjne, zabawy i konkursy. Na scenie wciąż coś się działo. Wystąpiła młodzieżowa schola i dzieci z PSP 4 oraz PSP 20 znajdujących się na terenie parafii, koncertował zespół klerycki z naszego seminarium duchownego i zachwycił śpiewem zespół Gospel Radom. Uczennice z Zakładu Doskonalenia Zawodowego zaprezentowały kolekcję fryzur, a do tańca dyskotekowo zagrał zespół Redox. Na okoliczność tańców proboszcz ogłosił, że zgadza się, aby przy tej okazji zdeptać trawę. Z okazji skrzętnie skorzystano. Kolejki ustawiały się też po domowe wypieki i po kiełbaski z grilla, które serwowała młodzież z ZDZ. Ale chyba najbardziej obleganym namiotem był ten z loterią fantową. W kolejce po los trzeba było stać około pół godziny. – Pieniądze z loterii przeznaczamy na cel charytatywny. Chcemy pomóc dwóm rodzinom wielodzietnym, które są w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Mamy też młodego parafianina, który uległ wypadkowi i jest sparaliżowany. Chcemy pomóc mu w rehabilitacji. Kolejka do loterii jest cały czas. Jestem przekonany, że to nie jakieś atrakcyjne nagrody, które mamy dzięki sponsorom, ale właśnie ten cel sprawia, że ludzie chcą kupować losy. Baliśmy się, że pogoda nam przeszkodzi, a tu Bogu dzięki jest dobrze. Nawet jak na początku padało, to plac był wypełniony ludźmi – dodaje proboszcz.

Specjalną atrakcją festynu, szczególnie dla fanów piłki nożnej, był mecz rozegrany pomiędzy drużyną księży związanych z idalińską parafią a żołnierzami z jednostki na Sadkowie. Trzeba nadmienić, że jednym z zawodników w pierwszej części meczu był proboszcz. Obok zmagań sportowych były i te intelektualne, a to podczas Konkursu Jubileuszowego. Ci, którzy wykazali się największą wiedzą na temat swojej parafii, ale i wiedzą religijną, otrzymali cenne nagrody.   

Parafianie, pytani o wrażenia z festynu, nie szczędzili słów uznania dla jego organizatorów, którzy zapewnili tak wiele atrakcji, że aż nie sposób ich wszystkich wymienić. Szczególne słowa uznania i podziękowania kierowali do swojego proboszcza ks. Andrzeja Jędrzejewskiego.

Jubileuszowy Festyn Rodzinny przy parafii pw. św. Stefana zakończył się odśpiewaniem Apelu Jasnogórskiego.