Trening przed Apelem

Marta Deka

publikacja 09.09.2013 18:12

Wśród uczestników III Diecezjalnych Warsztatów Muzycznych byli członkowie zespołu "Młodzi z Winkiem". Przygotowywali się tam do występu na Apelu Młodych.

Wielu z uczestników Warsztatów wystąpi w sobotę, 14 września, na Apelu Młodych Wielu z uczestników Warsztatów wystąpi w sobotę, 14 września, na Apelu Młodych
Marta Deka /GN

Warsztaty Muzyczne po raz trzeci w gmachu Wyższego Seminarium Duchownego zorganizowało Duszpasterstwo Młodzieży. Do udziału w nich zaprosiło młodych z całej diecezji. Do Radomia przyjechało 75 osób. Mieli do wyboru sekcję wokalną oraz sześć instrumentalnych: gitara, pianino, smyczki, instrumenty dęte (flet, obój, klarnet) i po raz pierwszy bas i perkusję. Warsztaty poprowadziły znane osoby ze świata muzyki chrześcijańskiej: Mate.o (Mateusz Otręba), Tamara Kasprzyk-Przybysz, Piotr i Agnieszka Cudzich, Kamil Cudzich, Witold Góral, Mateusz Cudzich oraz ks. Andrzej Zarzycki i Małgorzata Gumińska, logopeda i nauczyciel emisji głosu.

- Największym zainteresowaniem cieszyła się sekcja wokalu. Na liście rezerwowej mamy ponad dwadzieścia osób. Więcej niż mieliśmy miejsc, zgłosiło się też na gitarę - mówi jeden z organizatorów ks. Bartłomiej Wink. - Podczas warsztatów każdy z uczestników miał zajęcia w swoich sekcjach. Ale był także czas na wspólne ćwiczenia i modlitwę. Mieliśmy adorację Najświętszego Sakramentu, modliliśmy się w intencji pokoju w Syrii, były wieczorne modlitwy, jutrznia i Msza św. - dodaje.

Małgorzata Gumińska prowadziła warsztaty z emisji głosu z naciskiem na umiejętność prowadzenia głosu i dykcję. - Przekazuję tu spostrzeżenia jako osoba słuchająca różnych scholi w kościołach. Poziom muzyczny jest bardzo różny. Ale taka bolączka, na którą w tym roku kładę nacisk, to śpiewanie na przydechu, czyli kiedy nie całe powietrze jest przerobione na dźwięk. I druga sprawa to dykcja. Nie wiem, skąd to się bierze, ale mnóstwo młodych ludzi mówi niechlujnie. Szczególnie wśród gimnazjalistek niedbała jest wymowa głosek miękkich - mówi. - Jak z tym walczyć? Podczas warsztatów, żeby dobrze ustawić głos, ćwiczyliśmy mówienie "na ziewaniu" i z korkiem. Trzeba go umieścić między zębami, a potem bardzo wyraźnie wymawiać słowa - wyjaśnia.

Agata Towarek z parafii NMP w Orońsku na warsztaty przyjechała już trzeci raz. Przyznaje, że ćwiczenia z panią Małgorzatą i Tamarą Kasprzyk-Przybysz bardzo dużo jej dały. - Dla mnie dużym problemem było to, że źle oddychałam, nie z przepony. Dzięki tym ćwiczeniom lepiej śpiewam - mówi. Agata w swojej parafii należy do scholi. Na warsztatach dowiedziała się jak lepiej ją prowadzić, a zdobyte doświadczenie przekaże swoim kolegom i koleżankom.

Michał Seta z parafii św. Jana Chrzciciela i św. Stanisława Kostki w Mniszku gra w zespole "Młodzi z Winkiem". Podczas warsztatów ćwiczyli utwory, które m.in. wykonają już 14 września podczas Apelu Młodych. - Jest tu fajna atmosfera. Można się wiele nauczyć, przede wszystkim pracy w zespole. Chodzi o świadomość grania w grupie. Muszę tak pokierować moją grą, żeby odnaleźć siebie w grupie i żeby to wspólnie dobrze zabrzmiało - mówi.

Nie sposób w ciągu tak krótkiego czasu wiele nauczyć. - Warsztaty mają dać impuls, by młodzi coraz bardziej się doskonalili. Ich ideą jest to, by muzyka w kościele była wykonywana w duchu liturgii. Często dziś obserwuje się takie zjawisko, że gra się na uroczystościach liturgicznych, np. ślubach jakieś alleluja ze Shreka, które do liturgii się tak ma, jakby ktoś zagrał też w kościele Głęboką studzienkę. Chodzi nam o to, by tym ludziom przypomnieć i wytłumaczyć, jakie rodzaje muzyki do czego się nadają. W kościele można zagrać też piosenkę religijną np. podczas wieczoru uwielbienia, ale w Liturgia ma swoje prawa i muzyka ma do niej przystawać. I celem naszych warsztatów jest między innymi właśnie takie uwrażliwienie liturgiczne tej młodzieży - mówi ks. Andrzej Zarzycki, który prowadził sekcję chórów.