Modlitwa niesie powołanych

Krystyna Piotrowska

publikacja 10.11.2013 23:49

Ktoś może zacząć zadawać sobie pytanie, skoro takie rzeczy w Kościele się dzieją, to po co się pchać do tego kapłaństwa.

Al. Wojciech Pawłowski (z prawej) wyjaśnia, jak wypełnić deklarację Towarzystwa Przyjaciół Seminarium. Z lewej al. Michał Ulaski Al. Wojciech Pawłowski (z prawej) wyjaśnia, jak wypełnić deklarację Towarzystwa Przyjaciół Seminarium. Z lewej al. Michał Ulaski
Krystyna Piotrowska /GN

Klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu w Niedzielę Seminaryjną udali się razem z wychowawcami do parafii diecezji radomskiej, aby wspólnie z wiernymi modlić się o powołania i za powołanych oraz przybliżyć formację seminaryjną. Tym razem gościli w parafiach dekanatu opoczyńskiego, pionkowskiego oraz przedborskiego.

Parafia pw. św Mikołaja Biskupa w Jedlni była jedną z tych, które gościły kleryków. Przyjechali z prefektem ks. Pawłem Gogaczem. On też podczas Mszy świętych głosił homilie. – Klerycy ze swymi opiekunami rozjeżdżają się do różnych parafii, by się modlić, by dawać świadectwo, jak się rozpoznaje głos Boga, jak się rozpoznaje swoje powołanie, jak szukać Pana Boga. Obecnie w naszym seminarium jest 71 kleryków. Potrzebujemy cały czas pomocy modlitewnej w dobrym przygotowaniu się do kapłaństwa. Jeśli ktoś modli się za konkretnego księdza czy kleryka, to można powiedzieć, że zależy mu na realnym dobru Kościoła.

Homilię wygłosił ks. Paweł Gogacz   Homilię wygłosił ks. Paweł Gogacz
Krystyna Piotrowska /GN
Chcę w czasie tej naszej wspólnej Eucharystii podziękować za pomoc wszelkiego rodzaju – tę materialną i duchową. Kiedy Kościół i księży postrzegamy jedynie przez pryzmat przekazów medialnych, to często możemy sobie wypracować niepełny, czasem fałszywy obraz Kościoła czy kapłana. Ktoś może zacząć zadawać sobie pytanie: "Skoro takie rzeczy w Kościele się dzieją, to po co się pchać do tego kapłaństwa?". Po co rozeznawać powołanie? Po co słuchać głosu Boga, skoro takie rzeczy jak podają media dzieją się w kapłaństwie? Otóż papież Benedykt XVI miał w swoim zwyczaju spotykać się z kapłanami różnych włoskich diecezji. Wtedy kapłani mieli możliwość zadawania pytań. Pewien osiemdziesięcioletni kapłan zapytał: „Co mają robić księża, czy też klerycy, skoro widać, że ludzie omijają kościół i coraz mniej osób modli się autentycznie?”. Papież odpowiedział tak: „ Niech ci księża się nie boją, bo w sercu człowieka jest głębokie zapotrzebowanie na Boga. Dlatego zawsze będą potrzebni dobrzy kapłani”.

Kończąc homilię ksiądz prefekt prosił o modlitwę w intencji nowych, dobrych powołań kapłańskich.

Klerycy, którzy gościli w Jedlni, to Wojciech Pawłowski (V rok) i Michał Ulaski (II rok). Jak powiedział al. Wojciech, przyjechali, żeby podziękować za modlitwę w intencji kleryków, ale i za wszelkie inne dobro. – Modlitwa nas, powołanych, niesie. Modlitwy nigdy za wiele. Tu modlimy się wspólnie również o powołania z tej konkretnej parafii, w której jesteśmy. Powołanie jest dla każdego. Brakuje czasem nam ludziom młodym odwagi do pójścia za głosem powołania w tej niełatwej rzeczywistości, w niełatwym czasie. Ale cóż, nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, i Pan Bóg też nie obiecywał bezchmurnego nieba – mówił.

Z młodzieżą klerycy spotkali się po jednej z Mszy św. Opowiadali o seminarium i o tym, jak ich Bóg powołał. Pytali też, czego ludzie oczekują od księdza, szczególnie ludzie młodzi.

Niedziela Seminaryjna to również promocja Towarzystwa Przyjaciół Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu. Towarzystwo powołał w 1999 roku  bp Jan Chrapek. Skupia ono około 1400 rodzin i stowarzyszeń, a jego moderatorem jest ks. Grzegorz Tęcza, ojciec duchowny w WSD. Członkowie Towarzystwa zobowiązują się do modlitwy w intencji powołanych oraz materialnego wspierania seminarium.

– Zachęcamy do zapisywania się do Towarzystwa Przyjaciół Seminarium. Dla nas to bardzo ważne, że w diecezji są ludzie, którzy się za nas modlą – powiedział al. Michał.

Po zakończonej Mszy św. Od lewej al. Michał Ulaski, neoprezbiter ks. Krzysztof Bochniak, prefekt ks. Paweł Gogacz, proboszcz ks. Janusz Smerda i al. Wojciech Pawłowski   Po zakończonej Mszy św. Od lewej al. Michał Ulaski, neoprezbiter ks. Krzysztof Bochniak, prefekt ks. Paweł Gogacz, proboszcz ks. Janusz Smerda i al. Wojciech Pawłowski
Krystyna Piotrowska /GN
Po każdej Mszy św. można było wypełnić deklarację, a tym samym przyłączyć się do TPS. Parafia w Jedlni należy do tych, w których wielu parafian takie deklaracje wypełniło już dawno. To niewątpliwa zasługa proboszcza ks. Janusza Smerdy. – W rozmowach z Kółkami Różańcowymi czy z rodzinami Domowego Kościoła zawsze mówiłem o seminarium i o Towarzystwie Przyjaciół Seminarium. To zapewne sprawiło, że w naszej parafii jest sporo osób, które modlą się za kleryków. Niektórzy byli już na prymicjach tych, których mieli pod swoją modlitewną opieką – powiedział proboszcz.

Klerycy rozdawali młodym ludziom obrazki z tekstem Modlitwy o powołania:

Jezu Chryste,
Władco historii
i Panie ludzkich losów,
Przemów do młodych słowami błogosławieństw,
spójrz na nich z miłością,
pociągnij ich swoim pięknem,
uwolnij od lęku
i napełnij ufnością,
a wezwanych umocnij,
aby nie zabrakło nam ludzi,
którzy, jako Twoi przyjaciele,
pokażą nam Ciebie
i będą solą ziemi
i światłością świata.

Amen.