Radość mimo obaw

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 16.08.2014 18:29

My tutaj w powiecie przysuskim wiemy jak szybko cały trud i nadzieja włożona w uzyskanie plonów mogą zostać obrócone w niwecz - mówił starosta Marian Niemirski.

Razem z wiernymi w Eucharystii uczestniczyli przedstawiciele miejscowych władz samorządowych oraz parlamentarzyści   Razem z wiernymi w Eucharystii uczestniczyli przedstawiciele miejscowych władz samorządowych oraz parlamentarzyści
Ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
Słuchacze doskonale pamiętają lipcową wielką wichurę z 2011 r., która zniszczyła uprawy papryki. W tym roku obawy niesie embargo ogłoszone przez Rosję na produkty rolne. - Kiedy już się tak zdarzy, jak w tym roku, że nic nie zniszczy plonów, a rolnicy szczęśliwie doczekają do momentu zbioru, sytuacja na rynku zabija radość z tego wszystkiego, co z takim trudem i pietyzmem osiągnięto i zebrano. Jakże wielu ludzi z bolącym sercem patrzyło w tym roku na przepiękne owoce wiśni i porzeczek, których cena nie pokrywała nawet części poniesionych nakładów. Jak ciężko wielu innych sadowników przeżywało załamanie cen na swoje produkty. Jak mocno zostaną dotknięci producenci papryki przez drastyczny spadek cen. Ilu sadowników nie sprzeda swoich jabłek z powodu sankcji - mówił starosta.

Mimo tych obaw, dożynki były świętem radości. Rozpoczęła je Msza św. w parafialnym kościele, której przewodniczył bp Adam Odzimek. Tam zostały poświęcone dożynkowe wieńce, a po Eucharystii zaniesiono je w barwnym korowodzie na boisko szkolne. Tutaj odbyła się dalsza część uroczystości. Wspólnie dzielono się łamanym chlebem, wręczono odznaczenia „Zasłużonym dla rolnictwa”.

A na koniec długie popołudnie i wieczór aż do nocy pełne zabawy, konkursów i występów. Można było posmakować tradycyjnych pączków, placuszków i racuchów, faszerowanego prosiaka, wędlin oraz regionalnych ogórków i papryki.

- Gmina Odrzywół nie posiada przemysłu, nie ma też zbyt urodzajnych gleb. Ale ma za to wspaniałych ludzi, pracowitych i silnych duchem, dla których i z którymi warto żyć i pracować - mówi wójt gminy Marian Kmieciak, gospodarz dożynek.

Wieczorem dla obecnych zagrał kończący działalność zespół Budka Suflera.

Dożynkowy chleb w procesji z darami przynieśli do ołtarza starostowie dożynek Lucyna i Jacek Pawlecowie z Wysokina   Dożynkowy chleb w procesji z darami przynieśli do ołtarza starostowie dożynek Lucyna i Jacek Pawlecowie z Wysokina
Ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość