Nasze papieskie dzieci

ks. Zbigniew Niemirski

One są naszą redakcyjną radością. Patrząc, jak się rozwijają, z dumą mówimy, że trafiliśmy w dziesiątkę.

Nasze papieskie dzieci

Gdy w kolejną Niedzielę Papieską trwa zbiórka na rzecz Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia, dla nas jest to zbiórka związana ze wspomnieniami.

Zaczęło się od przypadku, choć chyba zadziałała nasza czujność. To był wyjazd do małej wiejskiej szkółki na koncert z okazji Dnia Babci i Dziadka. I tam zobaczyliśmy osobę, która wybijała się swymi uzdolnieniami. Potem była rozmowa z opiekunami i w efekcie nasz telefon do Fundacji. Wszystko, co pierwsze, rodzi emocje. Pełne ich było oczekiwanie na odpowiedź. I udało się. Jest stypendium! Potem był konkurs w jednym z gimnazjów i tutaj znów odkrycie osoby, która zwyciężyła. I ponownie rozmowa z opiekunami i w efekcie telefon do Fundacji. I znów pozytywna odpowiedź.

Pisaliśmy o Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia wielokrotnie. Dokumentowaliśmy zbiórki i uliczne happeningi. Raz nawet byliśmy na ślubie jednej ze stypendystek. Znamy założenia i cele Fundacji. I wiemy, patrząc na nasze papieskie dzieci, że to Dzieło jest dokładnie takie, jak o nim słyszymy. Niech się rozwija i trwa. Ono jest trochę jak praca przy poszukiwaniu skarbów, które są, a które trzeba dostrzec, a później pozwolić im w pełni zabłysnąć.