Zaczęło się od jednoklasówki

Krystyna Piotrowska

publikacja 23.10.2014 10:48

Szkoła promuje zasadę: „Nie tylko mieć, ale przede wszystkim być”.

Otwarcie sali regionalnej. Z prawej dyrektor Iwona Dąbek. Obok Leszek Pożyczka, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego. Druga z lewej Elżbieta Ostrowska Otwarcie sali regionalnej. Z prawej dyrektor Iwona Dąbek. Obok Leszek Pożyczka, dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego. Druga z lewej Elżbieta Ostrowska
Krystyna Piotrowska /Foto Gość

Jubileuszowe uroczystości rozpoczęły się Mszą św. w kościele pw. św. Maksymiliana Marii Kolbe. Dalsza część uroczystości odbywała się na terenie szkoły.

Wśród przybyłych gości byli absolwenci szkoły, przedstawiciele władz miasta, duchowieństwa. Placówka współpracuje ze Szkołą Podstawową im. Czesława Miłosza w Pakienie na Wileńszczyźnie. Na zaproszenie dyrekcji PSP nr 18 do Radomia przyjechali goście z pakieńskiej szkoły – nauczyciele – wśród nich dyrektor tej placówki Janina Małyszko.

W czasie uroczystej akademii uczniowie nie tylko zaprezentowali swoje umiejętności, ale też przypomnieli historię szkoły.

Publiczna Szkoła Podstawowa nr 18 im. Komisji Edukacji Narodowej w Radomiu przeobrażała się wielokrotnie pod względem organizacyjnym i bazowym. Swoją działalność rozpoczęła jako jednoklasówka w niewielkim, wynajętym, drewnianym domu. Sześć lat później uczniowie przenieśli się do murowanego budynku z czerwonej cegły. Wtedy już szkoła była trzyklasowa. Budynek wciąż rozbudowywano. W latach przedwojennych i w czasie okupacji, mimo ciężkich warunków materialnych ówczesnego społeczeństwa, duża liczba dzieci kończyła szkołę powszechną.

Nie tylko rozpowszechnianie wiedzy było zadaniem szkoły, zawsze pełniła ona również funkcję wychowawczą.

W 1967 roku w budynku szkoły zainstalowano centralne ogrzewanie i kanalizację. Trzy lata wcześniej została oddana do użytku sala gimnastyczna, zaliczana w tym czasie do największych i najlepiej wyposażonych na kielecczyźnie. Placówka dynamicznie się rozwijała. Przybywały boiska, ogrodzono teren. Wymieniano podłogi, instalacje, rozbudowywano budynek i nadbudowano piętro. Wykonano elewacje zewnętrzne.

Goście z Wileńszczyzny. Z lewej Janina Małyszko   Goście z Wileńszczyzny. Z lewej Janina Małyszko
Krystyna Piotrowska /Foto Gość
Po zmianach administracyjnych w 1984 roku, Firlej stał się dzielnicą Radomia, a szkoła weszła w skład szkół miejskich i jest Publiczną Szkołą Podstawową nr 18 im. Komisji Edukacji Narodowej w Radomiu. Po kolejnej reformie szkolnictwa szkoła jest sześcioklasowa.

Dziś to szkoła nowoczesna, zapewniającą uczniowi wszechstronny rozwój oraz przygotowanie do dalszej nauki. Jako lider edukacji zdrowotnej w regionie radomskim uczy, jak żyć w zgodzie z samym sobą, z innymi i z przyrodą.

W wychowaniu szkoła promuje zasadę: „Nie tylko mieć, ale przede wszystkim być”.

PSP nr 18 wchodzi w skład Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1.

Po akademii dyrektor placówki Iwona Dąbek zaprosiła gości na otwarcie sali regionalnej. Jej powstanie między innymi należy zawdzięczać polonistce Elżbiecie Ostrowskiej, która z ogromną pasja gromadziła eksponaty. Wiele z nich to rodzinne pamiątki pani Elżbiety.

– Otwarcie Sali Regionalnej, to jeden z elementów należących do obchodów naszego jubileuszu. Drugi, to też otwarcie, ale specjalnego patio dla uczniów. Zielonego terenu z ławeczkami, żeby nasi uczniowie na przerwie mogli tam spędzać czas w okresie wiosenno-letnim i jesiennym. Ale to, co najważniejsze w czasie naszego jubileuszu, to spotkania z ludźmi. Jest z nami na przykład najstarsza absolwentka szkoły do której udało się nam dotrzeć. Pani ma 83 lata – powiedziała Iwona Dąbek, dyrektor radomskiej PSP nr 18.

Na zakończenie spotkania był oczywiście jubileuszowy tort, którym częstowała pani dyrektor.

 Obecni na jubileuszowych uroczystościach otrzymali pamiątkowe kartki   Obecni na jubileuszowych uroczystościach otrzymali pamiątkowe kartki
Krystyna Piotrowska /Foto Gość
W jubileuszowych uroczystościach uczestniczyli absolwenci szkoły   W jubileuszowych uroczystościach uczestniczyli absolwenci szkoły
Krystyna Piotrowska /Foto Gość