Bp Henryk Tomasik o ekoencyklice papieża

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 21.06.2015 10:03

Mówiąc o nowości encykliki papieża Franciszka "Laduato si' ", ordynariusz radomski zauważa potrzebę zauważenia ciągłości z nauczaniem Kościoła. Przypomina słowa św. Jana Pawła II z encykliki "Redemptor hominis": "Świat stał się darem dla człowieka i człowiek stał się darem dla świata".

Bp Henryk Tomasik Bp Henryk Tomasik
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

"Encyklika »Laudato si’« ojca świętego Franciszka poświęcona trosce o wspólny dom", bo tak brzmi jej pełny tytuł, bywa prezentowana jako absolutna nowość w nauczaniu Kościoła.

- Rzeczywiście mało jest dokumentów Kościoła na temat ekologii i na temat dzieła stworzenia. Bardzo często problematyka ochrony środowiska kojarzy się nam tylko z niektórymi grupami, jak tzw. partie zielonych czy działaczami różnych organizacji ekologicznych. A przecież trzeba tu w duchu wdzięczności dostrzec stworzenie jako Boży dar. Dobrze, że pochylamy się nad tą wielką tajemnica Pana Boga, który objawił się przez świat. Ta encyklika jest zachętą do refleksji o bardzo ważnych zagadnieniach. Ojciec święty wyraża swój niepokój o stan Ziemi. Przypomina, że człowiek jest za nią odpowiedzialny, jest odpowiedzialny za środowisko naturalne, ale także za kryzys ekologiczny. Papież Franciszek do tej problematyki dołącza zagadnienia moralne. Zauważa że potrzebne jest spojrzenie przede wszystkim na człowieka - mówił bp Tomasik na antenie Radia Plus Radom w cotygodniowej audycji "Kwadrans dla pasterza".

Ordynariusz radomski podkreśla, że papież Franciszek uczy, iż nie ma ekologii bez właściwej antropologii. - Antropologia jest to nauka o człowieku. Oczywiście nie ma jednej antropologii. Jest antropologia historyczna, filozoficzna i to wielu szkół filozofii. Ojciec święty zachęca, by mówić przede wszystkim o człowieku, bo świat istnieje dla człowieka. Już św. Jan Paweł II w swej pierwszej encyklice uczył, że "świat stał się darem dla człowieka i człowiek stał się darem dla świata". Każda etyka, każdy system moralny, każdy system wychowania, każda pedagogika zakłada jakąś koncepcję człowieka. I w tym kontekście ojciec święty przypomina, że ważne jest spojrzenie najpierw na człowieka, na jego wartość. I w tym kontekście należy rozwiązywać ważne problemy społeczne, moralne, energetyczne, przemysłowe. Spojrzenie na człowieka jest najbardziej zasadnicze.

Odwołując się do encykliki, bp Tomasik akcentuje odpowiedzialność człowieka za kryzys ekologiczny i bolesny fakt godzący w poczucie sprawiedliwości społecznej, ponieważ tylko część ludzkości czerpie korzyści z wykorzystania dóbr naturalnych. Zauważa także ten fragment encykliki, o którym nie mówi się w wielu publikatorach, a który jasno mówi, że zacieranie różnicy płci jest czymś niezdrowym. Papież Franciszek pisze tam o "ekologii ludzkiej", o której mówił papież Benedykt XVI. Ona oznacza - i tutaj oddajmy głos samemu papieżowi Franciszkowi - "Ekologia ludzka oznacza coś bardzo głębokiego: niezbędną relację życia człowieka z prawem moralnym, wpisanym w jego naturę, relację konieczną, by można było stworzyć bardziej godne środowisko. Benedykt XVI powiedział, że istnieje także »ekologia człowieka«, gdyż »również człowiek ma naturę, którą winien szanować i którą nie może manipulować według swego uznania«. W związku z tym musimy przyznać, że nasze ciało stawia nas w bezpośredniej relacji z otoczeniem i innymi istotami żywymi. Akceptacja własnego ciała jako daru Boga jest niezbędna, by przyjąć cały świat jako dar Ojca i wspólny dom, natomiast logika dominacji nad własnym ciałem przekształca się niekiedy w subtelną logikę panowania nad stworzeniem. Poznawanie i akceptowanie własnego ciała, aby o nie dbać i szanować jego znaczenie, stanowi podstawowy element prawdziwej ekologii człowieka. Także docenienie własnego ciała w jego kobiecości lub męskości jest konieczne, aby móc rozpoznać siebie w spotkaniu z innym, różnym od siebie. W ten sposób można z radością przyjąć specyficzny dar drugiego czy drugiej jako dzieła Boga Stwórcy i wzajemnie się ubogacić. Z tego względu nie jest zdrowa postawa usiłująca »zatrzeć różnicę płci, bo nie potrafi z nią się konfrontować« (Laudato si’, 155).