Tajemnice pozłacanej kuli

ks. Zbigniew Niemirski

|

Gość Radomski 29/2015

publikacja 16.07.2015 00:00

W Wielką Środę wichura obaliła krzyż na wieży klasztornego kościoła. Teraz alpiniści zdjęli kulę, na której stał krucyfiks. W środku znaleziono interesujące pisma.

 O. Stanisław Górka, gwardian klasztoru, pokazuje cenne papiery  znalezione w niewielkiej szklanej buteleczce O. Stanisław Górka, gwardian klasztoru, pokazuje cenne papiery znalezione w niewielkiej szklanej buteleczce
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Nie jest zaskoczeniem, że w takich kulach od wieków umieszcza się różne dokumenty dla potomnych. Historycznym smaczkiem jest to, co zawierał pozłacany schowek na wieży kościoła klasztornego radomskich bernardynów. – Nasze zdumienie wzbudził najpierw fakt, że kula nosi ślady po... kulach. Strzelali do niej Niemcy podczas okupacji. Daliśmy ją do renowacji. Odnowiona, wróci na swoje miejsce. Do znalezionych dokumentów dodamy kolejne, te o obecnej renowacji, by były pamiątką dla tych, którzy przyjdą po nas. Na wieży znów pojawi się krzyż – mówi o. Stanisław Górka, gwardian klasztoru.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.