Kuźnia oazowych kadr

Marta Deka

publikacja 12.02.2016 10:21

W Domu Rekolekcyjnym Ruchu Światło-Życie im. ks. Kazimierza Mazura w Dąbrówce trwają rekolekcje przygotowujące oazowiczów do posługi animatora. 10-dniowe spotkanie zakończy się 14 lutego.

Tworzą grupę młodych ludzi, którzy myślą podobnie i mają podobne wartości Tworzą grupę młodych ludzi, którzy myślą podobnie i mają podobne wartości
Marta Deka /Foto Gość

W rekolekcjach i kursach KODA, czyli Kursie Oazowym dla Animatorów, i KAMuzO, czyli Kursie Animatorów Muzycznych Oaz uczestniczy 75 osób. Wraz z kadrą jest ich 90. Oazowicze przyjechali do Dąbrówki - malowniczej wsi położonej koło Sulejowa - nie tylko z naszej diecezji, ale też archidiecezji katowickiej i łódzkiej oraz diecezji bielsko-żywieckiej, siedleckiej i kieleckiej.

Joanna Basek mieszka w Rudzie Śląskiej. W archidiecezji katowickiej też są organizowane takie kursy, jednak nie mogła wziąć w nich udziału, bo termin kolidował z jej zajęciami na uczelni. - Znalazłam w internecie te rekolekcje, zgłosiłam się i jestem - mówi.

Joanna przyznaje, że w Ruchu Światło-Życie spotkała naprawdę wspaniałych ludzi, którzy myślą podobnie i mają podobne wartości. - Dzięki nim jest mi łatwiej wierzyć. Zawsze ktoś podniesie, jeśli się upadnie - mówi.

Przez 10 dni oazowicze pod kierunkiem s. Anny Baćmagi i ks. Grzegorza Lipca, diecezjalnych moderatorów Ruchu, ks. Marcina Dąbrowskiego z Papieskiego Stowarzyszenia "Pomoc Kościołowi w Potrzebie", diakona Michała Podsiadłego oraz animatorów odkrywali tożsamość i charyzmat ruchu oraz uczyli się, jak być dobrym animatorem. Mieli zajęcia m.in. z Biblii, psychologii, pedagogiki.

Animatorka Elżbieta Kowalczyk jest psychologiem. - Pomagam wzbogacać ich wiedzę z psychologii, z komunikacji, z rozwiązywania problemów. Jako animatorzy powinni coś z tego umieć - powiedziała.

Oazowicze, oprócz zajęć, mieli też wspólne modlitwy i codziennie uczestniczyli w Mszach św. Jednej z nich przewodniczył ks. Zbigniew Niemirski, szef "Gościa Radomskiego". Nawiązując do programu kursu, w homilii odwołał się do tzw. Bożej ekologii, która nie usuwa człowieka ze świata, ale - tak, jak uczy biblijny opis stworzenia - umieszcza go jako koronę stworzenia. Człowiek panujący nad stworzeniem to ktoś, kto się opiekuje światem i jest za niego odpowiedzialny.

Justyna Sochańska z Drzewicy w tym roku zdaje maturę. - Potrzebowałam wyciszenia i oderwania od wszystkiego, co mnie otacza, także nauki, żeby nie zwariować w domu z książkami. Bardzo się cieszę, że tu jestem. Bardzo lubię oazowe Msze św. Każdy z nas się w nie angażuje. Można się bardziej skupić na tych Eucharystiach i je głębiej przeżyć - opowiada.

Karolina Jabłońska ze Starachowic zachęca dzieci i młodzież, by dołączyły do Ruchu. - Oaza bardzo dużo mi daje. Wcześniej miałam problemy z otwieraniem się na ludzi. Byłam raczej nieśmiała. A w oazie jest wielu niesamowitych ludzi, którzy pomogli mi się otworzyć. Teraz ja chciałabym pomagać młodszym - mówi.

Krzysztof Goworek z Opoczna był już na KAMuzO. Teraz uczestniczy w Kursie Oazowym dla Animatorów. - Na tym kursie czekam na śpiew, szkołę liturgiczną i kółko liturgiczne, które jest ponadprogramowym punktem. Bardzo mnie interesuje liturgia, dlatego chciałbym jak najlepiej zgłębić wszystko, co jest związane ze Mszą św., by jak najgłębiej ją przeżywać - podkreśla.

Oaza jest ruchem odnowy Kościoła. - Tak naprawdę jest innym spojrzeniem na Kościół. Pokazuje, że Kościół jest żywy, że ludzie w nim nie są smutni, zamknięci w sobie, ale są radośni - dodaje Krzysztof.

Łącznie z kadrą w rekolekcjach uczestniczy 90 osób   Łącznie z kadrą w rekolekcjach uczestniczy 90 osób
Marta Deka /Foto Gość