Codziennie trzeba się czymś dzielić

Marta Deka, ks. Zbigniew Niemirski

|

Gość Radomski 14/2016

publikacja 31.03.2016 00:00

Dobroczynność. Świadkowie wspominają, że wśród więźniów Auschwitz mówiono o ks. Strzeleckim „głodomór”, bo u silniejszych żebrał o chleb, żeby dawać go słabym i chorym. – Jeśli się nie jest miłosiernym, nie jest się człowiekiem – mówi na rozpoczęcie Tygodnia Miłosierdzia ks. Robert Kowalski, dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej.

Pracownicy radomskiej Caritas bardzo sobie cenią fakt, że bł. ks. Bolesław Strzelecki został patronem szkolnych kół i parafialnych zespołów działających w strukturach tej organizacji charytatywnej Pracownicy radomskiej Caritas bardzo sobie cenią fakt, że bł. ks. Bolesław Strzelecki został patronem szkolnych kół i parafialnych zespołów działających w strukturach tej organizacji charytatywnej
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Jak sam wspomina, konieczność świadczenia miłosierdzia szczególnie uświadomił sobie podczas wizyty kolędowej. – Byłem wikariuszem w Szydłówku. To była moja pierwsza parafia. Drzwi otworzył mi chłopiec z podstawówki, jak się okazało – najstarszy z trójki rodzeństwa. Powiedział do mnie: „Proszę księdza, nie jesteśmy przygotowani na wizytę, bo rodzice są w pracy”. Powiedziałem mu, że w takim razie przyjdę wieczorem. „Nie, proszę księdza, bo mama pracuje we Włoszech, a tata w Niemczech” – odpowiedział. Rodzeństwu w weekendy obiady przygotowywała ciocia, w pozostałe dni jedli w szkole.

Trójnóg Kościoła

Dziś, po kilkunastu latach od tamtego spotkania w Szydłówku, ks. Kowalski ma za sobą doświadczenie pracy charytatywnej w parafiach, świetlicach i wreszcie w centrali diecezjalnej Caritas. Instytucja została powołana do istnienia przez bp. Edwarda Materskiego 25 marca 1992 r., a więc już w dniu powstania diecezji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.