Dzień pamięci o "Hubalu"

ks. Zbigniew Niemirski

publikacja 30.04.2016 20:05

Szaniec Hubala to ostatnia reduta II Rzeczypospolitej. Tutaj zakończyła się wojna obronna, podczas której Polacy, pierwsi w świecie, stanęli jako obrońcy wolności narodów i ludzkiej godności - napisał do uczestników w specjalnym liście prezydent Andrzej Duda.

Wartę zaciągnęła Kompania Honorowa 25. Batalionu Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego Wartę zaciągnęła Kompania Honorowa 25. Batalionu Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość

Obchody Dnia pamięci o "Hubalu" odbyły się przy szańcu ustawionym w miejscu śmierci mjr. Henryka Dobrzańskiego, dowódcy Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego, który nie złożył broni po klęsce wrześniowej i stał się pierwszym oddziałem partyzanckim okresu II wojny światowej.

Obok żołnierzy, kombatantów, ułanów, grup rekonstrukcyjnych, drużyn strzeleckich, leśników, uczestników rajdów organizowanych szlakiem "Hubala" w uroczystości wzięli udział politycy i samorządowcy z rejonu łódzkiego, tomaszowskiego, koneckiego, a przede wszystkim opoczyńskiego.

Po wprowadzeniu pocztów sztandarowych na pole przed szańcem i zaciągnięciu warty przez Kompanię Honorową 25. Batalionu Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego uczestnicy odśpiewali hymn państwowy. Następnie sprawowana była Msza św., której przewodniczył ks. płk Grzegorz Krupski, dziekan Wojsk Lądowych. - Uczestniczymy w uroczystościach upamiętniających 76. rocznicę śmierci mjr. Henryka Dobrzańskiego. Jako dowódca był dla żołnierzy pasterzem, a nie najemnikiem. Po klęsce wrześniowej podjął decyzję, by w Górach Świętokrzyskich kontynuować walkę. Potem przeniósł się w Opoczyńskie. Porażki Niemców spowodowały działania odwetowe, pacyfikacje i mordy na ludności cywilnej. Major mocno to przeżywał. Obwiniał siebie za śmierć niewinnych ludzi. Ale trwał ze swym oddziałem aż do dnia, gdy tutaj oddał życie za ojczyznę - mówił w homilii ks. por. Adam Tur, kapelan 25 BKPow w Tomaszowie Mazowieckim.

List prezydenta Andrzeja Dudy czyta poseł Robert Telus   List prezydenta Andrzeja Dudy czyta poseł Robert Telus
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
Dzień zakończyły Apel Pamięci oraz składanie wieńców i wiązanek. Przed nimi wygłoszono okolicznościowe przemówienia, a jako pierwszy przemówił Józef Róg, starosta opoczyński. Poseł Robert Telus odczytał list prezydenta RP Andrzeja Dudy, który objął patronat honorowy nad uroczystościami.

"Szaniec Hubala jest miejscem szczególnym. Była to ostatnia reduta II RP. Tutaj przed 76 laty zakończyła się wojna obronna, podczas której Polacy, pierwsi w świecie, stanęli jako obrońcy wolności narodów i ludzkiej godności przeciw nazistowskim Niemcom i Rosji sowieckiej" - napisał prezydent.

Andrzej Duda pisał także o znaczeniu Hubalczyków dla dalszego oporu Polaków wobec okupantów: "Ich walka stała się łącznikiem między regularnymi działaniami wojskowymi z okresu kampanii wrześniowej, a później konspiracją zbrojną Armii Krajowej. Chociaż okupiona stratami wśród żołnierzy i ludności cywilnej epopeja oddziału Hubala szybko urosła do rangi wspaniałej legendy krzepiącej ducha narodowego. Pamięć o bohaterach i tragicznych bojach podtrzymywała w Polakach ducha oporu i wiarę w ostateczne wyzwolenie ojczyzny. Nie przypadkiem właśnie w rejonie opoczyńskim podziemie niepodległościowe było szczególnie silne i liczne, zaś słowa pieśni hubalczyków »Odpowie na nasz zew, powstając, Polska cała« ziściły się podczas Akcji Burza".

Na koniec prezydent RP wskazał na aktualność dzieła pierwszych partyzantów II wojny światowej i ich dowódcy: "Szaniec Hubala przypomina nam o najwyższych wartościach patriotycznych, które jednoczą naszą wspólnotę. O dumie z tego, że jesteśmy Polakami. O miłości ojczyzny i wierności, której mamy obowiązek dochowywać. O potrzebie codziennego trudu dla Polski, ale i o gotowości, jeśli byłoby to konieczne, oddać za nią życie. Niechaj zatem wszystkie nasze wysiłki przyczyniają się do wypełnienia testamentu wolnej Polski, który pozostawili nam Hubalczycy i którego dzisiaj my tu żyjący jesteśmy depozytariuszami. Chwała Bohaterom!".